„100 lat harcerskiej walki o niepodległość” obóz 2018 Wileńskiego Hufca Maryi


Fot. organizatorów
Od 16 do 27 lipca nad jeziorem Leikštikas (rej. malacki) odbył się obóz harcerski Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej pod nazwą „100 lat harcerskiej walki o niepodległość”. Tytuł jest powiązany z obchodami stulecia odzyskania niepodległości Polski i Litwy oraz z rocznicą stulecia krzyża harcerskiego virtuti militari, zaprojektowanego przez ks. Kazimierza Lutosławskiego. Komendantem tegorocznego obozu był dh hufcowy hufca harcerzy WHM Sylwester Pieczuro ćwik.

Frekwencja wynosiła około 60 harcerzy z drużyn 11 WDH-ek „Szafirowa Piątka” im. hm. hon. Anny Krepsztul, 6 ŁDH-ek „Kora” im. Emilii Plater, 29 WDH-ek „Konary” im. Olgi Drahonowskiej - Małkowskiej, 17 CzDH-ek „Czarna Jedynka” im. Św. Urszuli Ledóchowskiej, 7 WDH-y „Szafirowa Piątka” im. ks. hm. Zdzisława Peszkowskiego, 17 ŁDH-y „Kora” im. Zawiszy Czarnego, 29 WDH-y Konary” im. Ryszarda Kaczorowskiego oraz 16 CzDH-y „Czarna Jedynka”.

Kadrę główną obozu stanowili: dh Daniel Pieczuro ćwik – oboźny części męskiej, dh. Agnieszka Miłto tropicielka – oboźna części żeńskiej, dh. Karolina Gurjewa – kwatermistrz, dh. Ewelina Grochowska tropicielka – kucharka oraz dh. pwd. Ola Romejko wędr. – opiekunka. Obóz był podzielony na dwa podobozy: żeński „Miasto 44”, symbolizujący wieloletnie walki o niepodległość, a zwłaszcza walkę Szarych Szeregów, z komendantką dh. Agnieszką Jankiewicz tropicielka na czele oraz męski „Zarzewie”, co oznacza byłą nazwę grupy, która brała udział w odzyskaniu niepodległości Polski – komendant dh Tomek Gulbinowicz wywiadowca.

Obóz to przede wszystkim podsumowanie całorocznej pracy w drużynie harcerskiej, dlatego harcerze mieli za sobą mnóstwo różnych zajęć, od powtórzeń wiedzy przez quizy i technik harcerskich, które sprawdzały się praktycznie na grze terenowej, do poznawania i robienia czegoś całkiem nowego, np.: zajęcia na których się uczono alfabetu głucho – niemych, a także próba komunikowania się tym językiem. W harcerstwie jest cenione to, co upamiętnione zostało na papierze. Dlatego dziewczyny robiły sobie "dzienniczki obozowe", w których mogły się wpisywać. Druhny też miały zajęcia upominków obozowych – robienie mydełek o zapachu waniliowym. Miłośnicy aktywności fizycznej mogli się wykazać na wojskowej trasie, gdzie pokonywali przeszkody spotykane na drodze. Na zwiadach obozowicze zwiedzali miejscowość Joniškis, gdzie musieli zdobyć jak najwięcej informacji o tej miejscowości, a także dopomóc w pracy fizycznej mieszkańcom wsi. W niedzielę, 22 lipca, odbył się tradycyjny Dzień Gości, na którym uczestnicy witali swoich przybyłych rodziców, dzielili się wrażeniami, mieli wspólny obiad, mszę św., którą celebrował ks. Dovydas Grigaliūnas oraz ognisko, na którym przedstawili swoje patroli, piosenki i przedstawienia z życia obozu. Już na następny dzień, wszyscy udali się na dzień puszczy. Celem dnia puszczy jest wytrwanie 24 godz. w lesie, daleko od miejsca obozu, gdzie każdy patrol powinien wybudować ogromny szałas dla wszystkich, aby mieć schronisko od deszczu i dzikich zwierząt, zrobienie noszy, flag, rozszyfrowanie zadań przygotowanych przez komendę główną, a także robienie podchodów na inny patrol. Nie obeszło się również bez najprzyjemniejszej części obozu, zabawy w chrzest obozowiczów oraz zaręczyn i ślubów harcerskich.

„Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogłem pełnić funkcję komendanta na obozie WHM 2018. Wypróbowałem siebie w różnych dziedzinach i odnalazłem wiele nowych rzeczy w sobie. Zorganizowanie obozu było ogromnym wezwaniem dla mnie, lecz za pomocą wielu osób, wszystko da się zrealizować! Sądzę, iż harcerze i harcerki zabrali ze sobą coś pożytycznego z tegorocznego obozu WHM.  Niezmiernie dziękuję całej komendzie obozu, za poświęcony czas, chęć i pracę! Uważam, że byliśmy zgraną ekipką” – komendant obozu WHM, Jan Sylwester Pieczuro ćwik.

Materiał opublikowany bez skrótów i redakcji