28 sierpnia państwowy pogrzeb "Inki" i "Zagończyka"


Fot. ipn.gov.pl
W 70. rocznicę wykonania wyroku na Żołnierzach Wyklętych: Danucie Siedzikównie ps. "Inka" i Feliksie Selmanowiczu ps. "Zagończyk" odbędzie się ich pogrzeb. Obydwoje spoczną na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym. Uroczystości będą miały charakter państwowy. Wezmą w nich udział prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło.


"Naszym obowiązkiem jest odnaleźć naszych bohaterów, obowiązkiem jest ich pogrzebać. Pogrzeb wydaje się dla nas czymś smutnym, bo kogoś żegnamy, ale ten pogrzeb, który będzie 28 sierpnia, to przecież wielkie zwycięstwo. To jest pogrzeb Żołnierzy Wyklętych" - powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek o zaplanowanym na 28 sierpnia pogrzebie "Inki" i "Zagończyka".

Pogrzeb rozpocznie się mszą św. sprawowaną w gdańskiej Bazylice Mariackiej przez abp. Sławoja Leszka Głódzia, metropolitę gdańskiego. Po zakończeniu Eucharystii uroczystości pogrzebowe odbędą się na Cmentarzu Garnizonowym.

W dzień poprzedzający uroczystości pogrzebowe gdańszczanie będą mogli oddać hołd Żołnierzom Wyklętym w Kaplicy Królewskiej Bazyliki Mariackiej, gdzie w godzinach od 17.00 do 22.00 wystawione będą trumny ze szczątkami "Inki" i "Zagończyka".

Danuta Siedzikówna ps. "Inka" (1928-1946) była sanitariuszką 4. szwadronu odtworzonej przez płk. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Uczyła się w szkole powszechnej w Narewce, a podczas wojny w szkole sióstr salezjanek w Różanymstoku k. Dąbrowy Białostockiej. Na przełomie 1943 i 1944 roku razem z siostrą wstąpiła do AK i odbyła szkolenie medyczne. Po raz pierwszy została aresztowana przez NKWD i UB w czerwcu 1945 r., jednak uwolnił ją wtedy jeden z podkomendnych płk. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". W lipcu 1946 r. w wyniku zdrady została po raz drugi aresztowana. "Inkę" więziono w V pawilonie więzienia przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Mimo brutalnego śledztwa odmawiała składania zeznań. Została skazana na śmierć 3 sierpnia przez sąd kierowany przez mjr. Adama Gajewskiego i zastrzelona przez dowódcę plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszka Sawickiego 28 sierpnia 1946 wraz z Feliksem Selmanowiczem ps. "Zagończyk". Według relacji przymusowego świadka egzekucji, ks. Mariana Prusaka, ostatnimi słowami ,"Inki" i "Zagończyka" były: Niech żyje Polska! Niech żyje "Łupaszko"!

Ppor. Feliks Selmanowicz ps. "Zagończyk" urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. We wrześniu 1918 r., jako 14-latek, wstąpił do Samoobrony Wileńskiej, był żołnierzem I Batalionu Strzelców Nadniemeńskich. Po zwycięskiej wojnie z bolszewikami służył w Milicji Ludowej Pasa Neutralnego jako naczelnik II rejonu IV Okręgu Trockiego. W sierpniu 1939 r. został zmobilizowany w stopniu sierżanta do batalionu KOP Troki. Internowany przez Litwinów, zbiegł z obozu i rozpoczął działalność wywiadowczą w siatce wileńskiej SZP-ZWZ. Aresztowany przez NKWD, skazany na śmierć, uciekł z transportu i kontynuował działalność wywiadowczą. W 1944 r. trafił do 3 Wileńskiej Brygady AK por. Gracjana Fróga "Szczerbca", potem do 5 Brygady mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", krótko był także w 4 Brygadzie "Narocz". Internowany przez sowietów w obozie w Miednikach Królewskich, został wywieziony do Kaługi, skąd w kwietniu 1945 r. uciekł i przedostał się do Polski. Od stycznia 1946 r. znalazł się ponownie w 5 Brygadzie "Łupaszki" na Pomorzu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku, rozstrzelany 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej.

W połowie września 2014 r. prof. Krzysztof Szwagrzyk, badacz miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego, pracujący w ramach programu IPN, odkrył na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku pochówki dwóch ciał mężczyzny i kobiety. Historycy od początku wysnuli tezę, że mogą to być szczątki "Inki" i "Zagończyka". Potwierdziły to badania genetyczne, których wyniki ogłoszono 1 marca 2015 roku, w Narodowym Dniu Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.

13 kwietnia 2015 r. na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odbyła się uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej zamordowanym żołnierzom 5. Wileńskiej Brygady AK: Danucie Siedzikównie "Ince" oraz Feliksowi Selmanowiczowi "Zagończykowi". Imię ,"Inki" noszą dziś także dwie szkoły i park w Sopocie.

Na podstawie: ipn.gov.pl, KAI

Komentarze

#1 Mycha (zweryfikowana):20

Mycha (zweryfikowana):20 sierpnia, 2016 - 12:58
Panienka podszywa się pod warszawiankę, zdradza ją jednak zamaskowana twarz dls Cowboy bo nie używa polskich liter np: "miales"," sie","mediow"

#2 Trzeba jednak stale

Trzeba jednak stale przypominać bratobójcze walk polsko litewskie.Oddziały gen Plechavicziusa zaczęły się formować 16 lutego 1944r.Doszło do potyczek między AK i żołnierzami generała.Zaczęło się od wsi Pawłowo,gdzie 4 maja duży oddział Plechanovicziusa zamordował ludzi i spalił domy. AK przyszło z pomocą,rozbijając oddział.W ciągu następnych dni doszło jeszcze do kilku starć w których obie strony AK i Litwini ponieśli straty. W tym czasie żołnierze generała szukali w śród ludności cywilnej tych co wspierali AK - w kilku miejscowościach pomordowano kilkunastu Polaków.14 maja w Murowanej Oszmiance doszło do decydującej bitwy.W ciężkich walkach Litwini zostali rozbici zginęło 51 a kilkuset żołnierzy litewskich dostało się do niewoli.Nie rozstrzelano żołnierzy litewskich, ale kazano rozebrać się do bielizny i puszczono wolno.Według litewskich historyków oddziały litewskie nie miały nic wspólnego z działalnością policji litewskiej na usługach Niemcom, która miała na sumieniu mordowanie ludności cywilnej Wileńszczyzny w Ponarach tj polskich obywateli narodowości żydowskiej i Polaków oraz w rzezi ludności polskiej w czerwcu 1944 r w Glińciszkach. Zbrodnia ta spotkała się z odwetem AK gdzie zabito 27 Litwinów.

#3 Marzec 1946 roku, z ulotki

Marzec 1946 roku, z ulotki "Łupaszki" : Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich, mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości.

#4 Tak, Kowboju, miales. Tu sie

Tak, Kowboju, miales. Tu sie hm.przekopjowywuje
tylko teksty z mediow warszawskich. Jak podpasa.

#5 Usuniete. a wiec mialem

Usuniete. a wiec mialem racje.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.