Akt oskarżenia w sprawie kradzieży napisu "Arbeit macht frei"
Ewelina Rzeszódko, 25 listopada 2010, 11:29
Brama wjazdowa KL Auschwitz, fot. auschwitz.org.pl
Dziś do sądu ma trafić akt oskarżenia w sprawie kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z Muzeum Auschwitz. Dotyczy on ostatnich trzech z sześciu podejrzanych, w tym Szweda Andersa Hösgtröma, któremu zarzuca się zlecenie kradzieży.
Hösgtröm został zatrzymany w lutym w Sztokholmie i osadzony w areszcie. Miesiąc później szwedzki sąd zdecydował, że zostanie on wydany Polsce, co nastąpiło w kwietniu.
Aktem oskarżenia zostali też objęci pozostali podejrzani - Andrzej S. i Marcin A. Mężczyźni przyznali się do winy, złożyli obszerne wyjaśnienia i dokładnie opisali, jak wyglądała kradzież.
W toku prowadzonego śledztwa prokuratura ustaliła, że pięciu Polaków - wśród których znajdowali się wykonawcy i pośrednicy - działało na zlecenie pośrednika ze Szwecji. W prowadzonym przez polską prokuraturę śledztwie wątek trzech bezpośrednich sprawców kradzieży został wyłączony i zakończony aktem oskarżenia. Złożyli również wnioski o dobrowolne poddanie się karze i zostali już wcześniej skazani na kary od półtora roku do dwóch i pół roku pozbawienia wolności, i nawiązki pieniężne. Wyrok został wydany bez procesu i jest prawomocny. Takie tempo w polskim wymiarze sprawiedliwości jest raczej niespotykane.
Do kradzieży napisu doszło 18 grudnia ubiegłego roku. Odnaleziono go 70 godzin później we wsi niedaleko Torunia. Sprawcy kradzieży pocięli go wcześniej na trzy części.
Na podstawie: PAP
Komentarze
#1 Muzeum to nie jest w
Muzeum to nie jest w "Aushwitz" tylko w Oswiecimiu. To tak jakby mowiono dzisiaj Warshau, Danzig, Stettin. Nie trzeba miec moich IQ 145 aby to pojac. Wiec po co te niemieckie nazwy?? Glupota.