Analiza polskiej dyplomacji w kontekście litewskim


Fot. wilnoteka.lt
Najbardziej korzystne dla Litwy byłoby dojście do władzy w Polsce lewicy - uważają analitycy. Gdyby obecne rządy Platformy Obywatelskiej zakończyły się wygraną Prawa i Sprawiedliwości, tematyka rozmów polsko-litewskich nadal pozostawałaby zdominowana przez sytuację mniejszości Polskiej na Litwie. Litewscy politolodzy wskazują też na istotną zmianę priorytetów polskiej dyplomacji. Kosztem współpracy w Grupie Wyszehradzkiej i budowania bloku państw Europy Środkowo-Wschodniej Polska próbuje dołączyć do wielkich graczy - Francji i Niemiec - oraz utrzymywać poprawne stosunki z Rosją. To grozi Polsce - w przypadku samoizolacji w regionie oraz niepowodzenia aspiracji do klubu wielkich państwa UE - znalezieniem się w politycznej „szarej strefie”.
Analitycy Centrum Studiów Europy Wschodniej przygotowali raport o stosunkach polsko-litewskich. Szeroko analizuje on polskie działania dyplomatyczne w kontekście stosunków na linii Wilno-Warszawa oraz odnosi się do przyszłych możliwych zmian na polskiej scenie politycznej.

Polska w klubie wielkich państw UE...

Obecny rząd, zdaniem ekspertów, za priorytet polityki zagranicznej uznał dołączenie Polski do Francji i Niemiec jako głównych rozgrywających pośród dużych państw UE. Temu podporządkowane są relacje - niejako ponad głową Litwy - z Francją i Niemcami oraz Rosją. Stanowi to odejście od strategii poprzedniego rządu oraz polityki realizowanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, polegającej na budowie partnerstwa pomniejszych państw UE wokół Polski w celu obrony swych unijnych interesów oraz wobec rosyjskiego zagrożenia.

Bardziej jednak pożądany - zdaniem autorów raportu - jest nie powrót do władzy Prawa i Sprawiedliwości, lecz wygrana lewicy, która postrzegana jest jako znacznie bardziej umiarkowana w podejmowaniu podczas dwustronnych rozmowów kwestii związanych z mniejszością polską na Litwie. Z takiego rozłożenia akcentów wynikałoby, że dla Litwy istotniejsze są lokalne problemy z Polakami na Wileńszczyźnie niż powrót do wspólnej z Polską i innymi państwami regionu polityki wobec najbardziej wpływowych w UE Francji i Niemiec.

Niegdyś Polskę i Litwę łączyły wspólne cele - członkostwo w NATO i UE - oraz podobnie postrzegane zagrożenie ze strony Rosji. Jednak po tym, jak USA i NATO „zresetowały” stosunki z Rosją, a Polska postanowiła budować pozycję wśród największych państw UE, kierunki dyplomacji Warszawy i Wilna zaczęły się oddalać.

Wcześniej Polska bezwarunkowo popierała politykę USA, podkreślała zagrożenie ze strony Rosji, wspierała wschodnich sąsiadów na drodze do członkostwa w UE. Identyczne cele przyświecały dyplomacji litewskiej. Jednakże takie działania prowadziły do tarć z Francją, Niemcami, a czasem i z Włochami, z powodu konfliktu interesów i oddalały Polskę od integracji z klubem dużych państw UE. Po wspomnianym „resecie” na Zachodzie Rosja również zmodyfikowała nieco politykę wobec Polski i relacje Warszawa-Moskwa zaczęły się ocieplać. Jednocześnie rozluźniły się relacje Polski z Litwą, Węgrami, Czechami i Słowacją. Proces ten jeszcze przyspieszyła katastrofa smoleńska i śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz wielu jego współpracowników.

Litewscy politolodzy przewidują zbliżający się zwrot w polityce Warszawy. Po umocnieniu swej pozycji w gronie dużych państw UE i zwiększeniu wpływów w unijnej polityce zagranicznej miałoby nastąpić ponowne odwrócenie się polskiej dyplomacji twarzą na Wschód. Obecna strategia może mieć na celu - zdaniem litewskich ekspertów - jedynie przygotowanie gruntu pod ponowne zaangażowanie się polskiej dyplomacji na Wschodzie.

...lub w politycznej „szarej strefie”

W przypadku niepowodzenia polskich aspiracji do klubu wielkich państw UE Polska może znaleźć się w politycznej „szarej strefie” - ostrzegają analitycy. Na drodze spełnienia aspiracji paradoksalnie może stać zbytnie dążenie do nich i odwracanie się plecami do mniejszych państw regionu. Jedynie jako lider państw Europy Środkowo-Wschodniej i mając za sobą ich poparcie, Polska może liczyć na silną pozycję w UE. Obecna polityka zbliżenia z Francją, Niemcami i Rosją skutkuje znaczącym osłabieniem więzi politycznych w regionie i realnie osłabia pozycję Polski wobec największych graczy UE.

W opinii ekspertów w latach 2007-2010 Polsce udało się wyważyć relacje z Francją, Niemcami i Rosją, jednak znacząco osłabił się też jej wizerunek naturalnego lidera w regionie. W ostatnim czasie Polska zwróciła się ku wielkim państwom UE, a Litwa ku mniejszym państwom Skandynawii. Wpływy Warszawy na politykę UE pozostają nadal bardzo ograniczone - wskazują politolodzy.

Okazją do przywrócenia wspólnoty celów może być zbliżająca się prezydencja Polski w Unii Europejskiej. Przy tej okazji Warszawa będzie szukała wsparcia z różnych kierunków - przewidują analitycy - to może być okazją ku ponownemu zbliżeniu z Litwą i nakreśleniu wspólnych celów.

„Trzeba pogodzić się z tym, że ciężar Polski w UE jest i prawdopodobnie pozostanie dużo większy niż Litwy, dlatego należy dążyć do wykorzystania poparcia Polski dla litewskich inicjatyw w Unii, a nie obawiać się z jej strony konkurencji. W tym sensie Polska mogłaby być swoistym opiekunem Litwy na poziomie unijnym, a nie konkurentem” - napisano w raporcie.

Najlepsza jest polska lewica

Litewscy politolodzy zwracają też uwagę na wewnętrzną scenę polityczną w Polsce. Obecnie większość poparcia skupiają tam partie postrzegane jako prawicowe - Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Cechuje je podobna retoryka wobec praw mniejszości polskiej na Litwie. Biorąc to pod uwagę, litewscy politolodzy orzekli, że najbardziej korzystne dla Litwy byłoby dojście do władzy lewicy, która nie zwraca takiej uwagi na problemy mniejszości.

Dwa największe ugrupowania prawicowe w Polsce skupiają poparcie 60-70 procent wyborców. To sprawia, że w najbliższej przyszłości Litwa może się obawiać - zdaniem ekspertów - dalszego grania na polskiej scenie politycznej kartą mniejszości polskiej na Litwie. Oba ugrupowania mogą prześcigać się w podnoszeniu tej kwestii, co może dalej przekładać na relacje dyplomatyczne między Polską a Litwą.

Raport odnosi się również do meritum stosunków polsko-litewskich. Zdaniem podpisanych pod nim politologów z Centrum Studiów Europy Wschodniej Litwa wcześniej zobowiązała się do pomyślnego rozwiązania kwestii oryginalnej pisowni nazwisk oraz dwujęzycznych tablic i nie można tego ignorować. Tym bardziej że Polska podobne zobowiązanie spełniła.

Krytykę wobec nowej litewskiej ustawy o oświacie raport uznaje jako „nieproporcjonalną” i zaleca przedstawienie pełnej informacji o niej przedstawicielom instytucji europejskich. Z kolei kwestie zwrotu ziemi oraz związane z problemami Orlen Lietuva raport określił jako „techniczne”.

Pod 42-stronicowym opracowaniem Centrum Studiów Europy Wschodniej podpisali się eksperci: Živilė Dambrauskaitė, Vytis Jurkonis, Tomas Janeliūnas i Vytautas Sirijos Gira. Dokument ma być oficjalnie zaprezentowany na dzisiejszej konferencji w siedzibie Centrum i posłużyć jako punkt wyjścia do panelowej dyskusji z udziałem dyplomatów, polityków i politologów.

Na podstawie: delfi.lt, BNS

Komentarze

#1 Rządy wybierają ludzie. Po

Rządy wybierają ludzie. Po przejściu pokoleń zachłystujących się "konsumpcyjnym" trybem życia w końcu
lat 90-ych, teraz w szkołach wzrasta potrzeba i zainteresowanie wartościami narodowymi. Mówię tu
o szkołach gimnazjalnych i średnich ( z tym mam styczność od lat). Te pokolenia będą wyborcami już za kilka lat. Dla starszych (moich rówieśników również) świadomość tego kim są, gdzie żyją i o czym warto
pamiętać też jest coraz ważniejsza.
I teraz pytanie. Zgadnijcie Litwini, jakie rządy będziemy wybierać w kolejnych i następnych wyborach?
Trzeba było zrobić analizę za i przeciw zanim się zaczęło podskakiwać.

#2 do Litwin, ale.... popieram,

do Litwin, ale.... popieram, ze jest odwrotnie, przeciez to nie sa altruisci.
A moim zdaniem opis rapartu jest dobry, trzeba siegnac po calosc i mysle, ze w nie ktorych kwestiach beda mieli racje. Napewno w jednej. Polska i Litewska wladza traktuje polska mniejszosc na Litwie jak pileczki pin-pongowe. Poprzemy, pomozemy, jezeli....pomozcie, poprzyjcie, a my zrobimy....tylko jakos ta gra w pin-ponga przynosi efekt pekania pileczki........

#3 http://www.alfa.lt/straipsnis

http://www.alfa.lt/straipsnis/11240167/Adamkus..apgailetina..kad.santyki... - to mlodziez dla bylego Prezydenta teskniacego do Aleksandra Kwasniewskiego robila na zamowienie?

#4 Polacy to jedyny priorytet RP

Polacy to jedyny priorytet RP na Litwie??? Chyba snisz Kmicicu :) Cała reszta to nie istotny marginez? Konfabulujesz :)) Chyba odwotnie ..

#5 Geniusze trzej. Ich

Geniusze trzej. Ich scenariusz: dezaktywowac regionalna patie polityczna; zamiast - stworzyc twor podlegajacy pl sterujac im przeorientowac Polske wg widzemisie takich trzech? politologow; sprzedac polskiej lewicy wilniukow ... - ico??? Chyba tylko odtworzyc na tej platformie wlasc sowietow??? Minizsrr???

#6 Polacy na LT to jedyny

Polacy na LT to jedyny priorytet polityki RP w stosunku do litewskich władz.Cała reszta stanowi nieistotny margines.I całe szczęście ,że lewica w RP przegra wybory ,mamy dosyć antypolskiej polityki na LT takich Widackich i Kwaśniewskich. Chociaż i SLD w ostatnim czasie dołączyło do wspólnego chóru wszystkich opcji politycznych stających murem za Polakami na LT.
Jedyne rozwiązanie dla LT,to dać PEŁNIĘ praw Polakom na LT , minimum tyle, ile mają mniejszości w RP..Bardzo ważny jest język lokalny -urzędowy, który również obejmował by Wilno. niemniej ważne jest w trybie pilnym usunięcie z ustawy oświatowej wszystkich antypolskich poprawek i przywrócenie egzaminu z języka polskiego na egzaminie maturalnym.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.