Atom - polityczna niepodległość


Fot. siiaonline.org
Budowa nowej elektrowni jądrowej na Litwie jest kwestią nie tylko energetyki, ale również kwestią niepodległości politycznej. Takie przekonanie wyraziła prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė na dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem prezydenta Łotwy Valdisa Zatkerisa, który przebywa z oficjalną wizytą na Litwie.
Grybauskaitė powiedziała, że budowa nowej elektrowni jądrowej nadal pozostaje dla Litwy sprawą priorytetową, ale coraz trudniej jest ustalić konkretną datę realizacji tego projektu, gdyż Litwie dotychczas nie udało się znaleźć inwestora. "Jest to podstawa naszej niezależności politycznej" - oświadczyła Grybauskaitė.

Prezydent dodała, że po zamknięciu ignalińskiej elektrwoni jądrowej w końcu 2009 roku Litwa zachowała całą niezbędną infrastrukturę, i że budowa nowej elektrowni jądrowej ma znaczenie również dla całego regionu. Prezydent zaznaczyła, że obecnie połowę potrzebnej energii Litwa kupuje po konkurencyjnych cenach, by mieć alternatywę nie tylko ekonomiczną, ale i geopolityczną.

Prezydent Łotwy Valdis Zatlers potwierdził, że jego kraj nadal popiera projekt budowy na Litwie elektrowni atomowej. Litwa planuje budować elektrownię jądrową wspólnie z Łotwą, Estonią i Polską. Według wstępnych szacunków koszty budowy siłowni mogą sięgać 4-6 miliardów euro. Początkowo zakładano, że nowa elektrownia mogłaby zostać uruchomiona w latach 2018-2020, ale pod koniec ubiegłego roku niespodziewanie zrezygnował z udziału w tym projekcie koreański inwestor "Korea Elektric Power Corp.", natomiast inny kandydat nie sprostał wymaganiom.

Na podstawie: IAR