Bezpieczeństwo projektu jądrowego


Ignalińska Elektrownia Atomowa, fot.www.wilnoteka.lt
Zarówno politycy, jak i działacze społeczni z Obwodu Kaliningradzkiego głośno wyrażają swe obawy co do bezpieczeństwa budowy Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej w Kaliningradzie. Ich zdaniem Litwa nie może być tylko pasywnym obserwatorem w realizowaniu tego projektu.
„Nie jest to problem tylko Obwodu Kaliningradzkiego, lecz całego regionu, to znaczy również Litwy, Polski, Białorusi” - powiedział na wczorajszej konferencji prasowej członek Dumy Obwodu Kaliningradzkiego Władimir Sułtanow. Polityk zaznaczył, że społeczność nie jest informowana o przebiegu przygotowań do realizacji projektu budowy elektrowni, a to powoduje brak zaufania do tak odpowiedzialnego przedsięwzięcia. Budowa elektrowni już się rozpoczęła, natomiast badania sejsmiczne nie zostały przeprowadzone do końca.

Grupa inicjatywna, powstała w Obwodzie Kaliningradzkim, domaga się referendum w sprawie budowy Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej, w którym społeczność obwodu miałaby wypowiedzieć swoje zdanie co do konieczności przerwania rozpoczętej w 2010 r. budowy.

Idea elektrowni atomowej w Obwodzie Kaliningradzkim polega na tym, że reaktor ma dostarczać energię do centralnej, wschodniej i północnej Europy. Oznacza to konkurencję dla projektowanej litewskiej siłowni w Ignalinie. Rosjanie są przekonani, że jest to absolutnie wykonalne i że dostarczą wszystkich niezbędnych połączeń sieciowych w tych kierunkach, gdzie jest popyt na energię. Państwa bałtyckie również są brane pod uwagę jako rynki sprzedaży. Jak podkreślił szef marketingu koncernu „Rosatom” Aleksiej Kalinin, jest to projekt czysto komercyjny. Pierwszy blok siłowni ma zostać uruchomiony w 2016 r.

Na podstawie: bns.lt, inf.wł.

Komentarze

#1 Wśród Litwinów brak

Wśród Litwinów brak kompleksowej strategii sami nie wiedzą czego chcą ( chcą zjeść ciastko i je zarazem zachować ) tak się nie da. Zastanawiam się kiedy Litwini zrozunieja iż nie mieszkaja na Marsie tylko Obok Polski ,Łotwy i Białorusi. Czy udziały w elektrowni wynoszą 20% 40% czy 60% czy ma to jakieś większe znaczenie w końcu miała powstać na Litwie i to jest najważniejsze podatki także byłyby płacone na Litwie bezpieczeństwo energetyczne zapewnione a tak elektrownie powstaną w Ostrowcu na Białorusi , Kaliningradzie w Polsce dwie i okarze się że elektrownia na Litwie jest projektem nie opłacalnym przyjadą spychacze i rozbiorą resztki elektrowni a na tym miejscu powstanie skansen atomowy pokazujący jak to kiedyś Litwa posiadała elektrownie atomową taki będzie finał okrutny ale prawdziwy
Przemek

#2 Litwini nie chcieli

Litwini nie chcieli porozumieć się m.in. z Polską - będą mieli elektrownię atomową po sasiedzku - tak trzymać Litwini i działać na własną szkodę .

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.