Białoruś chce przywrócić dawną flagę z Pogonią


Alfredas Bumblauskas, fot. wilnoteka.lt
Na Litwie trwają dyskusje o możliwości wykorzystywania dawnej flagi z Pogonią oprócz oficjalnych symboli państwowych. Profesor Uniwersytetu Wileńskiego dr hab. Alfredas Bumblauskas oświadcza, że również Białoruś jako swój symbol zamierza przywrócić Pogoń. Zdaniem profesora obecne władze Białorusi coraz częściej odwołują się do dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego (WKL).
„Oczywiście” - odpowiedział agencji informacyjnej BNS znany litewski historyk A. Bumblauskas na pytanie, czy w najbliższej przyszłości herbem Białorusi może znów zostać Pogoń. 

Jak twierdzi A. Bumblauskas, Białorusini uważają, że ich rola w WKL była dużo większa, niż przyznają Litwini. „Są Białorusini, którzy sądzą, że Litwa przez dłuższy czas zachowywała się niewdzięcznie względem nich. Litwini na historię Wielkiego Księstwa Litewskiego patrzą tylko jednym okiem, a nie obydwoma. Zapominają na przykład, że część Wilna kiedyś była białoruska” - tłumaczy profesor.

A. Bumblauskas przyznaje jednak, że strona białoruska nadinterpretuje, gdy historię Litwy nazywa „historią Żmudzi”. 

„Litwini oburzają się, po co nam historyczna flaga z Pogonią, skoro jest ona czerwona? Z drugiej strony, jak inaczej zademonstrować naszą więź z Wielkim Księstwem Litewskim? Jeśli denerwuje nas Pogoń, to czy również denerwuje nas historia naszego kraju?” - rozważa Bumblauskas.

„Pahonia” oficjalnie pełniła rolę godła niepodległej Białorusi w latach 1992-1995, zanim do władzy doszedł Aleksander Łukaszenka. Wtedy zastąpiono ją godłem nawiązującym do czasów sowieckich. Zdaniem A. Bumblauskasa jednak pogląd prezydenta Białorusi na WKL się zmienił. „Powiedziałbym, że czterech białoruskich historyków na pięciu jest przekonanych, że Wielkie Księstwo Litewskie miało charakter białoruski. Przez dłuższy czas wydawało się, że Łukaszenka tego nie przyznawał. Teraz jednak koncepcja ta jest prezentowana w oficjalnej białoruskiej prasie. Tendencje są takie, że Łukaszenka wszystko może, kiedy czegoś potrzebuje. Więc może wykorzystać również tę koncepcję” - podkreśla Alfredas Bumblauskas. 

Na podstawie: BNS