Białoruska opozycja: likwidacja Biełsatu jest na rękę Rosji


Logo Belsat TV, fot. belsat.eu
Zdrada interesów Polski, Białorusi, zdrada wartości uniwersalnych, tragedia, katastrofa, brak kompetencji, krótkowzroczność, zła wola - takie komentarze padają ze strony niezależnych środowisk na Białorusi, zmagających się z dyktaturą od 20 lat i ze strony części polskich środowisk. To reakcja na zapowiedzi szefa resortu MSZ Witolda Waszczykowskiego dotyczące likwidacji Biełsat TV. O dyskusję na temat planów TVP w sprawie nadawania za granicą i przyszłości TV Biełsat zaapelowała szefowa stacji Agnieszka Romaszewska-Guzy. Dwa tygodnie przed końcem roku planów finansowania nie mają też inne niezależne media - portal Karta'97 i Białoruskie Radio Racja.
Informacja o likwidacji Biełsatu była trzymana w tajemnicy - gdy pojawiły się pierwsze sygnały na ten temat, najbardziej zainteresowane osoby nie mogły w nią uwierzyć. Szefowa stacji Agnieszka Romaszewska-Guzy o takiej możliwości dowiedziała się kilka dni temu.

"Konieczne jest przeprowadzenie poważnej dyskusji na profesjonalnym poziomie, która wyjaśni sytuację i zdecyduje o dalszych planach TVP w kwestii nadawania zagranicznego oraz współpracy w tym zakresie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i innymi agendami rządowymi oraz mediami publicznymi" - napisała w poniedziałek w oświadczeniu dyrektor Biełsatu. Agnieszka Romaszewska-Guzy odniosła się zarówno do "koncepcji scalenia redakcji zagranicznych w nową TVP Polonia", o której w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl mówił minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, jak i do informacji sprzed kilku dni, dotyczących planów ograniczenia finansowania dla białoruskojęzycznej telewizji Biełsat. Dyrektorka stacji wyjaśnia, że zmniejszenie o dwie trzecie dotacji dla Biełsatu oznacza likwidację tej telewizji. W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu Romaszewska-Guzy zadeklarowała, że Biełsat TV będzie działać "jak dotychczas i będzie kontynuowała prace do czasu, gdy nie zostaną podjęte przez władze TVP decyzje dotyczące zmiany trybu jego działania", a koncepcja zarysowana przez szefa MSZ jest dla niej nowa i zaskakująca.

"Do tej pory w TVP dyskutowano nad koncepcją powołania jednostki pod nazwą TVP Zagranica (…), która łączyłaby organizacyjnie odrębne nadawczo kanały, zorientowane na widownię zagraniczną" - twierdzi Romaszewska-Guzy. Według tych planów, w jej skład wchodziłaby zrestrukturyzowana TVP Polonia, Biełsat TV, która równolegle rozpoczęłaby pracę nad tworzeniem kanału rosyjskojęzycznego, i komórka odpowiedzialna za produkcję anglojęzyczną. "Całościowe wdrożenie tak poważnego projektu było przewidziane na półtora roku i wymagało dodatkowych uzgodnień co do finansowania i alokacji środków" - pisze szefowa Biełsatu. Według niej koncepcja zaprezentowana przez ministra dalece odbiega od dotychczasowych projektów oraz "realnych uwarunkowań programowych i technicznych".

Przedstawiciele białoruskiej opozycji i niezależnych organizacji są bardzo zaniepokojeni możliwością zniknięcia kanału telewizyjnego Biełsat. W internecie zaczęło się zbieranie podpisów pod apelem o zachowanie tego białoruskojęzycznego kanału telewizyjnego nadającego programy z Warszawy. Specjalne oświadczenie w obronie Biełsatu wydała Rada Białoruskiej Republiki Ludowej skupiająca białoruskich działaczy emigracyjnych.

Przedstawiciele białoruskiej opozycji zapowiadają przeprowadzenie w Mińsku akcji poparcia dla telewizji Biełsat. Jeden z jej liderów, Wincuk Wiaczorka, wyraził żal, że może zmarnować się długoletnia, mądra inwestycja.

Wsparcia Biełsatowi udzieliła Andżelika Borys, prezes nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi. "W bardzo trudnych czasach dla Związku Polaków, w czasach ostrych represji, myśmy mogli się bronić dzięki niezależnym mediom. A jednym z takich najważniejszych mediów na Białorusi jest dzisiaj telewizja Biełsat" - powiedziała Andżelika Borys. "Moim zdaniem to jakieś szaleństwo - likwidacja TV Biełsat, przekazującego wiarygodną sytuację społeczeństwu białoruskiemu, która łamie monopol rosyjskiej propagandy na terenie byłych republik Związku Sowieckiego, bo nie tylko Białorusi" - powiedziała przewodnicząca ZPB.

Na podstawie: IAR, PAP, belsat.eu