Black Biceps i Folk Vibes: odważnie i po swojemu


Fot. wilnoteka.lt
Koniec 2018 roku był dla młodych polsko-litewskich zespołów dość owocny. Pojawiło się kilka nowych utworów i wideoklipów, które zrealizowali polscy twórcy. Pod koniec grudnia do sieci trafił teledysk do nowej piosenki zespołu Black Biceps zatytułowanej „Kas kaltas”. Z kolei zespół Folk Vibes wydał swoją pierwszą płytę „Ruta”.




Dla chłopaków z niemenczyńskiej grupy Black Biceps miniony rok 2018 był szczególnie udany. W lipcu odbyła się premiera ich pierwszego polskojęzycznego albumu zatytułowanego po prostu „Po polsku”. Prezentacja krążka miała miejsce w muzycznej audycji polskiego dziennikarza Marka Sierockiego „Halo, Polonia” na antenie TVP Polonia. 

Zespół tworzy siedmiu chłopaków: trzech Polaków i czterech Litwinów. Muzyka, którą wykonują to mieszkanka stylów: rock, pop rock, ska, reggae. Śpiewają po litewsku, angielsku, rosyjsku, a ostatnio coraz częściej również w języku polskim.

Utwór, do którego teledysk zespół zaprezentował 18 grudnia na ekranie wileńskiego Multikina, nosi tytuł „Kas kaltas” (Kto jest winien) i śpiewany jest po litewsku. Tekst stanowi swego rodzaju komentarz do działań obecnego ministra zdrowia Aurelijusa Verygi i jego polityki antyalkoholowej. W brzmieniu znacznie odbiega od muzyki, do jakiej przyzwyczaili nas ostatnio „Bicepsi”, jednak tym, co może najbardziej zaskoczyć ich fanów, jest sam teledysk.

„Zespół nie może stać w jednym miejscu i robić cały czas to samo” – mówi Witalij Walentynowicz, gitarzysta i wokalista zespołu. „Chcieliśmy eksperymentu i chcieliśmy pokazać, że możemy być bardziej odważni. (…) A jak na to zareaguje widz, tylko sam widz i odpowie” – dodaje Rob B Colton, basista i reżyser teledysku. W klipie pojawia się również w nietypowej roli – jest Chrystusem, który wisząc na krzyżu, trzyma w ręku butelkę mocnego alkoholu.

To jednak nie jedyna kontrowersyjna rzecz w tym teledysku. Klip rozpoczyna ujęcie płonącego pianina. O okolicznościach kręcenia tej sceny opowiada Wilnotece operator i montażysta Tomasz Karazo: „Była taka ciekawa sytuacja, była już noc w polu, pali się to pianino, jedzie samochód drogą i nagle się zatrzymuje. Kierowca patrzy na nas, co się dzieje. My się wystraszyliśmy i zaczęliśmy je gasić, żeby zaraz nie dzwonili po jakichś strażaków czy policję. Ale wszystko się dobrze skończyło”.

Black Biceps postanowili tym razem zaryzykować i zrobić coś nowego „po swojemu”. „To, co ja widzę teraz, i co sam chciałbym robić w dalszych swoich pracach, to eksperymenty – to znaczy robić coś, co czasami może głupio wygląda na pierwszy rzut oka, ale można z tego coś dobrego wyłonić, rozkręcić jakiś pomysł” – komentuje współpracujący z zespołem Tomek. Jak dodaje, coraz częściej obserwuje wśród polskiej młodzieży na Litwie chęć tworzenia własnych inicjatyw, które odbiegać będą od tradycyjnie pojmowanej polskości.

Podobnie myślą zapewne członkowie zespołu Folk Vibes, który powstał z dawnych członków Zespołu Pieśni i Tańca „Wilenka”. We współpracy z profesjonalnymi litewskimi muzykami z Ignasem Juzokasem na czele grupa tworzy oryginalne kompozycje łączące polski i litewski folklor z nowoczesnymi aranżacjami i elektroniką. Zespół właśnie wydał swoją pierwszą płytę zatytułowaną „Ruta”.

Jak przyznają członkowie kapeli, praca nad albumem wymagała wiele czasu i dobrej woli, ale również kompromisów. „Jedni lubią jedną muzykę, drudzy inną. Ja mam na tej płycie swoje dwie ulubione piosenki, które są moje i koniec – to «Wiłam se wianeczek» i «U jeziorecka». Dla mnie są święte, a dla reszty zespołu – jak kiedy, zależy komu i która” – mówi kompozytor Ignas Juzokas.

Renata Juzokienė dodaje, że taka praca daje dużo satysfakcji, a możliwość prezentacji pierwszej płyty podczas koncertu przed wileńską publicznością – wiele radości. „Po tym albumie będzie jeszcze następny, będą nowe teledyski, nowe koncerty, nowe plany i pójdziemy dalej” – mówi.

Młodzi polscy muzycy z Litwy coraz częściej szukają własnych pomysłów na samorealizację, poza istniejącymi od lat polskimi zespołami ludowymi czy folklorystycznymi. Chętnie wchodzą też we współpracę z litewskimi muzykami – zarówno Folk Vibes, jak i Black Biceps to zespoły litewsko-polskie, a ich muzycy piszą piosenki w obydwu językach. Takie projekty są potrzebne nie tylko im, lecz także szerszej społeczności: z jednej strony wprowadzają powiew świeżości w polskie życie na Wileńszczyźnie, a z drugiej stają się okazją do dotarcia z polską kulturą do społeczeństwa litewskiego.  



Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz