Bo do rozmów trzeba trojga


Fot. fastcompany.com
Litwa chce udziału Komisji Europejskiej podczas rozmów z Rosją na temat cen gazu, by KE zagwarantowała równe i przejrzyste zasady. Zdaniem ministra energetyki Arvydasa Sekmokasa kwestia cen ma być przedmiotem negocjacji podczas najbliższego półrocza. Sekmokas żąda też dymisji od trzech członków zarządu spółki Lietuvos dujos – prezesa Viktorasa Valentukevičiusa oraz przedstawicieli Gazpromu Walerija Gołubiewa i Kiryła Sielezniowa. W ocenie ministra niedopuszczalne jest, by spółka nie uwzględniała interesów Litwy, czyli swego akcjonariusza, i zachowywała się jak filia Gazpromu.
Zdaniem ministra negocjacje w sprawie cen powinny się zakończyć przed następnym sezonem grzewczym. „Trwają rozmowy na temat spotkania z ministrem energetyki Rosji, ambasadorowi Rosji powiedziałem, że jestem gotów się spotkać. Rozmawiamy o formule spotkania. Grupy robocze muszą ustalić miejsce, czas oraz uczestników spotkania, kto weźmie w nim udział – Rosja i Litwa czy Rosja, Litwa i Unia Europejska” - powiedział Sekmokas. Jednocześnie wyraził opinię rządu, że „spotkanie musi się odbyć na równych zasadach”. „Nie może być dwustronne, tylko trójstronne” - stwierdził.

Sekmokas oświadczył też, że władze spółki Lietuvos dujos nie uwzględniały w swoich działaniach państwa litewskiego jako akcjonariusza i nie dbały o interesy użytkowników gazu ziemnego, bo nie próbowały negocjować cen gazu. Zdaniem ministra prezes spółki Viktoras Valentukevičius oraz dwaj przedstawiciele Gazpromu Walerij Gołubiew i Kirył Sielezniow muszą podać się do dymisji. Jeśli tego nie uczynią, Litwa wystąpi na drogę sądową.

Litewski rząd wszedł w konflikt z Gazpromem w wyniku rozpoczynanej reformy rynku gazu, która stworzyłaby zasady konkurencyjności i osłabiła monopolistyczną pozycję rosyjskiej spółki. Przed dwoma tygodniami litewskie ministerstwo energetyki wystąpiło też ze skargą do Komisji Europejskiej, domagając się śledztwa w sprawie nadużycia przez Gazprom dominującej pozycji na rynku.

Obecnie struktura własnościowa spółki Lietuvos dujos przedstawia się następująco: E.ON Ruhrgas International - 38,9 procent, Gazprom - 37,1 procent, rząd Litwy - 17,7 procent, drobni akcjonariusze - 6,3 procent.

Na podstawie: BNS

Komentarze

#1 Litwie nie pomoze eurosojuz.

Litwie nie pomoze eurosojuz. Bankrut ten mysli tylko o sobie, jak uratowac siebie, euro, ateizm, korupcje i wlasna socjalistyczna glupote.

#2 Teraz Litwa chce pomocy UE a

Teraz Litwa chce pomocy UE a czy uregulowała już sprawy z Polakami na Litwie ? UE jest ,,dobra" dla Litwy kiedy Litwa ma interes w UE a jak UE mówi Litwie o mniejszościach narodowych to nie słuchają co do Nich mówi.

#3 wygląda to tak, Litwa chce

wygląda to tak, Litwa chce się schować za Brukselą i wymachiwać pięściami, krzycząc: no dawaj dawaj chodź tu ruski, jak ci przywalę to i gazprom się rozwali.

#4 Prez. LukaszenkO robi dobra

Prez. LukaszenkO robi dobra robote dla swojego kraju.
Nie musi sluchac i wykonywac polecen znienawidzonej, skorumpowanej do ostatniej nitki
Eurokomuny z Bruxeli.
U niego bezrobocie tylko 9,54%, w Polsce az 18%.
Jest blizej Rassiji i to sie oplaca, gdyz roztropnosc prez. LukaszenkO polega na tym, iz on sobie zdaje sprawe, ze lepiej wspolpracowac ze Slowianami a nie byc lizusem, jak Tuskaszenka, zgnilej unii europejskiej.
dls Cowboy

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.