Czy to kontroler lotu źle prowadził Tu-154?


źródło:SERGEI CHIRIKOV/PAP/EPA
Na 25 sekund przed katastrofą prezydenckiego Tupolewa wieża kontrolna w Smoleńsku nie powinna podawać komunikatu "2 na kursie i ścieżce". Zdaniem ekspertów pracujących przy śledztwie prawidłowy komunikat powinien brzmieć: "Pod ścieżką". Dlaczego zatem kontroler źle prowadził Tu-154? Polska komisja wojskowa i prokuratorzy dopuszczają hipotezę, że rosyjski kontroler podawał nieprawdziwe dane. Eksperci podejrzewają, że była to wina rosyjskiego radaru podejścia.

Rosyjski kontroler przez cztery kilometry utrzymywał załogę w przekonaniu, że Tu-154M znajduje się „na ścieżce”, czyli na odpowiedniej wysokości w trakcie podchodzenia do lądowania. Tak było jeszcze w odległości 2 km od pasa startowego. Wówczas nawigator prezydenckiego samolotu stwierdził, że znajdują się na wysokości 100 metrów. To było 25,5 sekundy przed katastrofą, do której doszło w odległości 1100 metrów od pasa.

Prokuratura na drodze pomocy prawnej wystąpi o zapis pracy tego radaru. "Nie wiemy, czy one w ogóle są, ale musimy zdobyć oryginalne zapisy" – mówi nieoficjalnie jeden z wojskowych prokuratorów.

Na podstawie: TVN24