Donald Tusk szefem Europejskiej Partii Ludowej


Na zdjęciu: Donalda Tusk, fot. EPA/ELTA
Były premier Polski i lider Platformy Obywatelskiej, obecny przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk został we środę, 20 listopada, wybrany na szefa Europejskiej Partii Ludowej. „Czuję się bardzo zaszczycony i poruszony” – mówił na kongresie tego ugrupowania w Zagrzebiu.






Donalda Tuska poparło 93 proc. delegatów – 491 oddało głos za, 37 – przeciw. Teoretycznie uprawnionych do głosowania było nieco ponad 700 osób, ale głosów oddano 540, w tym – 12 nieważnych.

„Ulga? Nie, nie przesadzajmy. Konkurencja nie była jakaś wymagająca, biorąc pod uwagę, że byłem jedynym kandydatem. Jest mi bardzo miło” – mówił polskim dziennikarzom szef Rady Europejskiej.

Pierwszą decyzją D. Tuska było zaproponowanie kandydata na sekretarza generalnego EPL. Zaproponował, by funkcję tę pełnił nadal hiszpański polityk Antonio Lopez-Isturiz.

„Biorąc pod uwagę, że ja będę odpowiedzialny za wprowadzanie nowości w Europejskiej Partii Ludowej, potrzebujemy kogoś, kto zajmie się kontynuacją” – tłumaczył delegatom, dziękując im za głosy i zaufanie. „To zaszczyt dla mnie formalnie zaakceptować waszą decyzję”.

Już po zakończeniu kongresu w krótkiej rozmowie z polskimi dziennikarzami Tusk mówił, że od wyniku, jaki uzyskał w głosowaniu, ważniejsze jest to, co działo się w kuluarach. Jak relacjonował, odbył dziesiątki spotkań, szczególnie z premierami, ale także z liderami partii opozycyjnych z państw spoza UE, które oczekują od niego jako szefa EPL pomocy i zaangażowania.

„Miałem rozmowy z wieloma delegacjami ukraińskimi, z Bałkanów Zachodnich. To, że mają wobec mnie takie duże oczekiwania, jest dla mnie źródłem satysfakcji, bo wierzą we mnie, pewno bardziej niż stara Europa” – zaznaczył D. Tusk.

Były premier pytany, czy definitywnie kończy z polską polityką, powiedział: „Nie, wręcz przeciwnie”. „To jest nowy początek także z polską polityką” – oświadczył.

Trzyletnia kadencja Tuska jako przewodniczącego europejskiej chadecji oficjalnie ma rozpocząć się 1 grudnia, gdy skończy urzędowanie jako szef Rady Europejskiej.

Czwartkowe wydanie gazety „Super Express” podaje, że na stanowisku przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej D. Tusk będzie zarabiał niemal 30 tys. złotych miesięcznie. Miesięczne wynagrodzenie prezydenta Polski wynosi około 20 tys. złotych.

D. Tuskowi jako przewodniczącemu EPL będą też, jak zauważył „Super Express”, przysługiwać m.in. limuzyna z kierowcą, gabinet z sekretariatem oraz pokaźny fundusz reprezentacyjny. Gazeta przypomniała również, że w ciągu pięciu lat na stanowisku szefa Rady Europejskiej zarobił on niemal 7 mln złotych.

Na podstawie: PAP, se.pl