Doradca prezydenta: elektrownia w Ostrowcu zacznie działać najwcześniej pod koniec roku


Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Białoruś może w piątek oficjalnie otworzyć elektrownię atomową w Ostrowcu, ale to będzie tylko symboliczny gest, bo „realnie mogłaby zacząć działać najwcześniej pod koniec tego roku albo na początku kolejnego” – twierdzi doradca prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego Darius Kuliešius.




„Sformułowanie, że elektrownia atomowa w Ostrowcu może zostać uruchomiona nie jest precyzyjne. Z naszych informacji wynika, że realnie mogłaby zacząć działać najwcześniej pod koniec tego roku albo na początku kolejnego. To, że coś może się wydarzyć w najbliższym czasie, związane jest z nadchodzącymi wyborami, gdy może pojawić się chęć przecięcia jakiejś wstęgi” – powiedział na antenie radia LRT Darius Kuliešius.

„To nie jest niebezpieczne. Eksperci mówią, że to jest moc odpowiadająca potrzebom żelazka” – dodał.

Zdaniem doradcy prezydenta, w lepszym zrozumieniu sytuacji może pomóc przypomnienie większych obiektów budowlanych na Litwie.

„Powiedzmy, estakada w Rusnė. Również została zaplanowana ceremonia otwarcia, która się odbyła, ale faktycznie po niej nie można było jeszcze korzystać z obiektu, ponieważ nie został dokończony” – przekonywał D. Kuliešius.

We wtorek, 4 sierpnia, Ministerstwo Energii Białorusi zapowiedziało, że uruchomienie elektrowni nastąpi w ciągu najbliższych dni. Wczoraj Radio Swaboda, powołując się na Rosatom, podało, że praktyczne uruchomienie białoruskiej siłowni nastąpi 7 sierpnia, na dwa dni przed wyborami prezydenckimi w kraju.

Przewodniczący sejmowego Komitetu Bazpieczeństwa Narodowego i Obrony Dainius Gaižauskas oraz minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas poinformowali w środę, 5 sierpnia, że Litwa nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat rozpoczęcia działalności siłowni w piątek. Zdaniem szefa resortu energetyki możliwa data uruchomienia elektrowni była Litwie znana już wcześniej. Nie odrzucił jednak możliwości, że pierwszy reaktor może zostać uruchomiony w innym terminie.

Pierwsza elektrownia atomowa na Białorusi z dwoma reaktorami projektu rosyjskiego VVER o mocy 1200 megawatów powstaje w obwodzie grodzieńskim w odległości ok. 50 kilometrów od Wilna i 30 km od granicy z Litwą. Według planów drugi reaktor może zostać włączony po około roku od uruchomienia pierwszego.

Litewskie władze są największym przeciwnikiem uruchomienia elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Ogłosiły bojkot zakupu energii elektrycznej z Białorusi. Tę inicjatywę poparła również Unia Europejska.

Mińsk odrzuca zarzuty Wilna o nieprzestrzeganie wymogów bezpieczeństwa.

Na podstawie: BNS, belsat.eu