Dwujęzyczne napisy ponownie na celowniku


Dwujęzyczna tablica w Solecznikach, fot. wilnoteka.lt
W litewskich mediach ponownie podnoszony jest temat dwujęzycznych napisów na Wileńszczyźnie. Portal "Delfi" informuje o nieprawnych, zdaniem Inspekcji Języka Państwowego, litewsko-polskich tabliczkach informacyjnych w gmachu Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego, zaś dziennik „Lietuvos Rytas” odnalazł dwujęzyczną nazwę wsi Łazaryszki k. Wilna i podał, na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród swoich czytelników, że 63 procent Litwinów nie chce polskich napisów. Czy grożą kolejne kary? Wbrew wcześniej podawanej informacji na razie Inspekcja Języka Państwowego zwróciła się tylko do Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego z prośbą o wyjaśnienie sprawy ze znakiem informacyjnym w Łazaryszkach.
Przy wejściu do gmachu Administracji od lat widnieje duży napis również w języku polskim: „Samorząd Rejonu Wileńskiego”. Podobnie w Solecznikach, gdzie stare, dwujęzyczne tabliczki niedawno zastąpiono nowymi. Zdaniem Arūnasa Dambrauskasa, wiceszefa Inspekcji Języka Państwowego, dawna ustawa o mniejszościach narodowych nie obowiązuje, a nowej jeszcze nie ma, więc nie ma też powodów, by niezgodne z ustawą o języku państwowym tabliczki znajdowały się na budynku administracji samorządowej.

Dyrektor administracji samorządu rejonu wileńskiego Lucyna Kotłowska powiedziała portalowi delfi.lt, że samorząd nie zamierza zdejmować polskich napisów. „Owszem, zgodnie z ustawą o języku państwowym napisy mają być w języku litewskim i takie są, a obok są w języku polskim. Takie napisy są potrzebne naszym mieszkańcom i nikomu one nie przeszkadzają”- stwierdziła Kotłowska.

Samorządy rejonów wileńskiego i solecznickiego wielokrotnie były karane za niestosowanie się do poleceń inspekcji. Sprawy kierowane były do sądów, gdzie zwykle wygrywała Inspekcja Języka Państwowego, ale Polacy składali apelacje i w najbliższym czasie ma zapaść decydujące orzeczenie. Samorządy są jednak przedstawicielami mieszkańców, więc stosują się do ich woli – badanie opinii publicznej, przeprowadzone w 2002 r. wykazało, że ponad połowa mieszkańców rejonu wileńskiego uważa, iż napisy w języku polskim są potrzebne, bo ułatwiają ludziom dotarcie do właściwego urzędnika.

Właśnie Polacy stanowią ponad 60 proc. mieszkańców tego rejonu. A co na to Litwini? Dziennik „Lietuvos Rytas” przedstawił dzisiaj wyniki własnego sondażu, z których wynika, że 3/4 czytelników tej opiniotwórczej gazety jest przeciwnych dwujęzycznym napisom. 63 proc. jest za jak najszybszym usunięciem polskich tablic informacyjnych na Wileńszczyźnie. Taką opinię respondenci uzasadniają tym, że „na Litwie obowiązuje jeden język państwowy – litewski”. 21 proc. uważa, że nie należy ich usuwać, bo „nikomu te tablice nie przeszkadzają żyć”. 12 proc. chciałoby ich usunięcia, ale jak twierdzi, „Polacy są zbyt zawzięci” i nie uda się tego zrobić. 4 proc. uczestników badania, w którym wzięło udział ponad 5 tys. czytelników „Lietuvos Rytas”, wskazało, że „nie obchodzą ich stosunki polsko-litewskie”.

Na podstawie: IAR, PAP, delfi.lt, inf. wł.

Komentarze

#1 Pamiętajmy, SZKOLNICTWO na

Pamiętajmy, SZKOLNICTWO na pierwszym miejscu.dwujęzyczne napisy informacyjne to temat zastępczy, związany z wyborami.

#2 Sondaż fałszuje

Sondaż fałszuje rzeczywistość.Nie ma w nim pytania o dwujęzyczne nazwy ulic , miejscowości itd.
Pytanie w sondażu było sformułowane następująco:
„Lenkai Vilniaus rajone jau senokai lenkiškai rašo gatvių, parduotuvių, kaimų pavadinimus, autobusų maršrutus. Ar reikėtų šiuos užrašus panaikinti?”
Polacy w rejonie wileńskim już dawno piszą po polsku nazwy ulic, sklepów, wsi, marszrutów autobusowych. Czy należałoby te napisy zlikwidować?

Jak widać pytanie jest tendencyjnie sformułowane, sugerujące, że litewskich odpowiedników nie ma. Ale czego chcieć od litewskich dziennikarzy.

#3 POKAŻCIE TO LITWINOM:

#4 "Polskie napisy były, są i

"Polskie napisy były, są i będą i nie są nam straszne żadne kary pienięzne" - oświadczył Poseł Leonard Talmont.
http://www.znadwilii.lt/salon_polityczny/20110121/leonard-talmont

#5 Inspekcja językowa zażądała

Inspekcja językowa zażądała również zdjęcia tabliczek z nazwiskami pracowników po polsku.
http://polonia.wp.pl/title,Tam-nie-ma-miejsca-dla-napisow-po-Polsku,wid,...

#6 A tak jest w RP na

A tak jest w RP na Łemkowszczyżnie (zdjęcia)
http://www.samiosobie.info/articles.php?id_n=65&id=2
do Kasia:
wyślij email do samorządu

#7 czy ktoś mógłby podać, wg

czy ktoś mógłby podać, wg której ustawy i którego artykułu/przepisu został ukarany samorząd (i inne podmioty też)?

#8 Tak smutno, ze caly czas

Tak smutno, ze caly czas Litwini szukaja jakiej zaczepki do Polakow... :/

#9 Ta wiadomość była już w

Ta wiadomość była już w Polsce rano na telegazecie na TVP 1 i TVP Polonia (choć już zniknęła bo tam zawsze dopisują coś nowego na bieżąco, a ,,starsze" wiadomości wykasowują) a także podało ją Polskie Radio Program 1 o godz. 15.00. Sam słyszałem ją w radiu. Dobry znak, że ,,w końcu" informacje o antypolskich działaniach Litwinów docierają w tempie ekspresowym do Polski a nie zawsze tak było.

#10 Litwini jeszcze nie dorośli

Litwini jeszcze nie dorośli do bycia Europejczykami momentami zachowują się jak pastuch Łukaszenka w kołchozie

#11 Akurat do Samorzadu Rejonu

Akurat do Samorzadu Rejonu Wileńskiego często przyjeżdzają starzy mieszkańcy podwileńskich wiosek, którzy po prostu z racji wieku , nie znają i mają pełne prawo nie znać litewskiego języka, ktory dopiero od niedawna tu zaistnial.Przypominam,że język litewski na tych terenach był od stuleci nieobecny.
Widocznie komuś zależy by tworzyc konflikt. Wybory...
Tylko , nie wiadomo, kto skorzysta na tym dokręcaniu śruby, bo mnie się wydaje ,że AWPL.
Polska żyje Smolenskiem i litewskie władze i litewskie media wykorzystują zaabsobowanie Polaków czym innym . Oby się nie przeliczyli, bo temat litewskich Polaków jest jak znalazł, by polscy politycy mogli wykazać się prawdziwie męską stanowczością.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.