Dyżury pograniczników na granicy litewsko-polskiej


Fot. Służba Ochrony Granicy Państwowej
W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa od środy, 26 lutego na granicy litewsko-polskiej dyżury pełnią funkcjonariusze Służby Ochrony Granicy Państwowej, którzy zatrzymują podróżujących z potwierdzonych państw ryzyka zarażenia koronawirusem, jak również – podróżujących z losowo wybranych samochodów i udzielają im rekomendacji, dotyczących zachowań w obliczu wykrycia u siebie objawów koronawirusa.


Szef Służby Ochrony Granicy Państwowej Rustamas Liubajevas przyznaje, że kontrolowanie litewskiej granicy wewnątrz strefy Schengen jest w zaistniałej sytuacji niełatwe.

„Przede wszystkim pomagamy pracownikom Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego, lekarzom i wolontariuszom w prowadzeniu monitoringu osób przybywających do kraju. Prowadzenie monitoringu na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej jest stosunkowo łatwe, zarówno środki transportu, jak też podróżujący przechodzą bowiem kontrole przez punkty kontrolne” – podkreśla szef Służby Ochrony Granicy Państwowej, dodając, że monitorowanie osób przekraczających litewską granicę wewnątrz strefy Schengen jest bardziej skomplikowane.

„Zgodnie z wymogami strefy Schengen funkcjonariusze Służby Ochrony Granicy Państwowej nie prowadzą systematycznych kontroli na granicach wewnętrznych strefy, poszukujemy więc innych sposobów – podjęliśmy decyzję, że od środy, 26 lutego patrole pełnią dyżury przy granicy z Polską, przy głównych drogach, gdzie funkcjonariusze po prostu udzielają informacji podróżującym” – zaznacza Rustamas Liubajevas. Dodaje, że pogranicznicy nie mają specjalnych kompetencji do monitorowania stanu zdrowia podróżujących, jednak na wszelkie możliwe sposoby pomagają lekarzom w wykonywaniu ich pracy – rozdają podróżującym ulotki z informacją, licząc na ich świadomość proszą, by poinformowali, skąd przybywają, by móc udzielić im wszelkiej potrzebnej informacji oraz by służby medyczne mogły monitorować ich stan zdrowia.

„Oczywiście, że nie możemy zatrzymywać do kontroli każdego podróżnego, mamy jednak opracowaną metodologię” – podkreślił R. Liubajevas.  

Na podstawie: ELTA