Dzieci to lubią: "Chusta babci"


Okładka książki "Chusta babci", fot. zakamarki.pl
"Chusta babci" Åsy Lind to wzruszająca poetycka opowieść o przyjaźni, miłości i odchodzeniu. O próbie zrozumienia tego, co dzieje się dookoła i szukaniu miejsca, gdzie można przemyśleć to, co "niezrozumiałe"… Śmierć nie jest tematem tabu, a większa część akcji dzieje się za fotelem w namiocie z chusty babci. Tam dwoje małych bohaterów znajduje spokój, żeby porozmawiać i pomyśleć o najważniejszych sprawach, i podzielić się swoim lękiem przed śmiercią. Bo to ostatnie spotkanie z babcią…
Książka rozpoczyna się powrotem babci ze szpitala. W mieszkaniu zbiera się cała rodzina. Pobrzękują filiżanki, ktoś wylewa herbatę, jedno z dzieci kaleczy się w palec. Nienawykły do tłumu pies szczeka skołowany. Ktoś z sąsiadów roni łzę, a mama zmieszana tłumaczy dzieciom, że to "ze szczęścia"… W tym zamieszaniu, bieganiu między kuchnią a stołem, podawaniem klopsików i opatrywaniem ran nie ma zbyt wiele czasu na myślenie, na roztrząsanie tego, co się dzieje. A pewne myśli najlepiej zagłuszyć. Tak myślą dorośli.


Przykładowe strony książki "Chusta babci", fot. zakamarki.pl
 
Ale dzieci są inne. Choć nikt im niczego nie wyjaśnia, one czują, że wokół dzieje się coś ważnego. Biliam i jego kuzynka próbują poukładać sobie to, czego są uczestnikami. Zrozumieć skąd płacz, skoro miała być radość. I czy babcia jeszcze oddycha... Gdy więc kolejny raz ktoś przepędza je z pokoju, znajdują sobie schronienie pod kwiecistą chustą babci. Obok niej czują się bezpieczne. Przy niej są szczere i naturalne. Tam znajdują własny sposób na udźwignięcie nowej dla nich, trudnej sytuacji.


Przykładowe strony książki "Chusta babci", fot. zakamarki.pl

"Donice bez kwiatów.
Kwiaty bez donic.
Życie bez babci.
Babcia bez życia".
 
Powoli w dziecięcych głowach poszczególne obrazy łączą się w całość. Można porozmawiać z babcią. O życiu i o śmierci. I o donicach. Pogładzić jej warkocz, opowiedzieć o łodziach ratunkowych i żonglerach…

"No bo pięć, albo siedem,
a nawet jedenaście piłek w powietrzu!
Albo pomarańczy! Jednocześnie! Jak oni to robią?

Babcia powiedziała:
- Jeśli ktoś myśli, to zazwyczaj znajduje właściwe
obrazy i słowa. A jak już znajdzie obrazy i słowa, znajdzie też pytania.
A jeśli zacznie pytać, zaraz pojawią się następne pytania".

 
Przykładowe strony książki "Chusta babci", fot. zakamarki.pl
 
Kilka dni później babcia odchodzi. Umiera. Dzieci doskonale to wiedzą, rozumieją, co się stało.

"Posadziliśmy na jej grobie
kwiaty, a wokół nich białe kamyki,
które zbieraliśmy prawie
przez całe życie.

Dokładnie tak, jak to sobie
wymyśliliśmy. Biliam i ja".
 
Kto jest adresatem tej książki? Na pewno nie trzy-, czterolatek. Nie zrozumie większości. Nie odczyta właściwego znaczenia delikatnie dobieranych słów. Sporo w tej opowieści aluzji skierowanych bezpośrednio do dorosłego, jakby książka była wskazówką, jak o tych wszystkich ważnych sprawach rozmawiać z dzieckiem, na co zwracać uwagę. Nie jest to książka, którą czyta się jednym tchem, bez komentarza.

Duża, czarna kwiecista chusta. Taka z frędzlami. Dająca schronienie i poczucie bezpieczeństwa. Wasza babcia też taką miała? Może podobna znajdzie się gdzieś na dnie szafy? Każdy czasem potrzebuje azylu. Miejsca, by spokojnie pomyśleć, pobyć naprawdę razem, porozmawiać. Dzieci są od nas mądrzejsze. Uczmy się od nich.

"Chusta babci"
Tekst: Åsa Lind
Ilustracje: Joanna Hellgren
Wiek: 4+
Wydawnictwo: Zakamarki