Dzień Ponarski w Warszawie


Pomnik ponarski na Powązkach Wojskowych w Warszawie, fot. rodzinaponarska.pl
Na Powązkach Wojskowych w Warszawie upamiętniono ofiary zbrodni ponarskiej. W niedzielę, 14 maja z okazji Dnia Ponarskiego zebrani w obecności asysty wojskowej odczytali apel pamięci, odmówili wspólną modlitwę i złożyli kwiaty pod pomnikiem pomordowanych. Uroczystości poprzedziła msza święta w intencji ofiar zbrodni w kościele pw. św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Organizatorem uroczystości było Stowarzyszenie Rodzina Ponarska, zrzeszające krewnych ponarskich ofiar, ale także osoby chcące podtrzymywać pamięć o ofiarach zbrodni.
"Upamiętnienie zbrodni ponarskiej jest bardzo ważne. Właściwie jest to jedno z nielicznych miejsc, które podczas II wojny światowej pochłonęło tak wiele ofiar. Ten mord, to ludobójstwo do tej pory jest praktycznie nieznane, pomijane i nie czczone w czasie różnych uroczystości dotyczących II wojny światowej" - zwróciła uwagę Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska. Zaznaczyła, że wśród zamordowanych była elita społeczeństwa - między innymi: żołnierze AK, naukowcy, duchowieństwo, inteligencja, harcerze, uczniowie. W Ponarach rozstrzelano również ojca Marii Wieloch.

Jedną z ofiar zbrodni ponarskiej był ks. Romuald Świrkowski, przedstawiciel Kurii Arcybiskupiej w Wileńskim Dowództwie Związku Walki Zbrojnej. "Jego rodzina nigdy o nim nie zapomniała" - powiedziała obecna na uroczystości krewna Romualda Świrkowskiego, Barbara Szleszyńska. Przypomniała, że był zaangażowany w działalność konspiracyjną, wspomagał też Żydów i razem z AK-owcami ułatwiał im ucieczkę oraz schronienie. Ksiądz Romuald Świrkowski pracował w kościele Ducha Świętego w Wilnie, został aresztowany 15 stycznia 1942 r., stracony w Ponarach 5 maja 1942 r. 

"Ofiarom tej zbrodni, a także rodzinom pomordowanych jesteśmy winni modlitwę i pamięć. Dlatego już dziś pragnę państwa zapewnić, iż temat ten został uwzględniony w nowej podstawie programowej do historii, w szkołach ponadpodstawowych w wymiarze rozszerzonym" - napisał w liście do uczestników uroczystości marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Wcześniej w kościele św. Anny została odprawiona msza św. w intencji ofiar zbrodni ponarskiej. "To jest ważne, żeby historia była lekcją, nauczycielką życia dla kolejnych pokoleń, żeby nie popełniać błędów przodków. Stąd ta pamięć jest taka wartościowa i cenna" - mówił w homilii ks. Tadeusz Bożełko. Kaznodzieja zachęcił także spełnienia chrześcijańskiego obowiązku - modlitwy zarówno za pomordowanych, jak i za ich oprawców.

Dzień Ponarski obchodzony jest od 1997 r., kiedy na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach stanął pierwszy w Polsce pomnik upamiętniający podwileńską zbrodnię.

Szacuje się, że w latach 1941-1944 w tzw. ponarskich dołach śmierci zginęło ok. 100 tys. osób, w tym ok. 70 tys. Żydów i do 20 tys. Polaków. Wśród ofiar znaleźli się między innymi: adwokat i poseł na Sejm Wileński Mieczysław Engiel, prawnik Mieczysław Gutkowski, lekarz, naukowiec i pionier polskiej onkologii Kazimierz Pelczar.

Na podstawie: IAR, PAP, warszawa.gosc.pl