Ekspresowe wybory w Niemczech


Horst Koehler, fot. AFP / John Macdougall
Wybory prezydenckie w Niemczech odbędą się 30 czerwca - ogłosił przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert. Na ten dzień zwołane zostanie Zgromadzenie Federalne, które dokona wyboru głowy państwa.
W poniedziałek 31 maja ze skutkiem natychmiastowym ustąpił z urzędu Horst Koehler, dotychczasowy prezydent Niemiec. Jako powód rezygnacji podał kontrowersje wokół swej niedawnej wypowiedzi, w której powiązał udział Bundeswehry w misjach zagranicznych z potrzebą ochrony niemieckich interesów gospodarczych.

Według Koehlera krytyka pod jego adresem była bezpodstawna i świadczy o braku szacunku dla jego urzędu.

30 czerwca to najpóźniejszy możliwy termin nowych wyborów. Zgodnie z niemiecką ustawą zasadniczą wybory muszą się odbyć w ciągu 30 dni od ustąpienia prezydenta. Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert, ogłaszając termin głosowania, zauważył, że "udało się znaleźć dzień, w którym nie odbywają się mecze piłkarskich Mistrzostw Świata" w RPA, w których bierze udział reprezentacja Niemiec.

Merkel, która z powodu zawirowań politycznych w kraju odwołała udział w Szczycie Państw Morza Bałtyckiego w Wilnie, zapowiedziała, że koalicja chce zaproponować wspólnego kandydata na prezydenta i będzie zabiegać o poparcie partii opozycyjnych. Powinna to być osobistość możliwa do zaakceptowania przez wszystkich - powiedziała Merkel.

Wśród kandydatów na następcę Koehlera media wymieniają m.in. Lammerta, ministra finansów Wolfganga Schaeublego, premiera Nadrenii Północnej - Westfalii Juergena Ruettgersa, a także popularną minister pracy Ursulę von der Leyen.

Na podstawie: PAP i WP.PL