Filipp Kirkorow z zakazem wjazdu na Litwę


Filipp Kirkorow, fot. BNS
Rosyjski gwiazdor Filipp Kirkorow przez 5 lat nie będzie mógł przyjechać na Litwę – taką decyzję ogłosił Departament Migracji, który na wniosek Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpisał piosenkarza na listę obcokrajowców niepożądanych na Litwie. Z propozycją dołączenia do tego spisu zagranicznych artystów jawnie popierających reżimy totalitarne wystąpiły dziś także sejmowe komitety kultury i bezpieczeństwa Narodowego podczas wspólnego posiedzenia.

„Artyści, którzy publicznie usprawiedliwiają okupację Krymu, nie powinni być tolerowani w żadnym demokratycznym kraju. W kwestii takich wykonawców nasze stanowisko jest jednoznaczne, dlatego nie było żadnych wątpliwości co do umieszczenia Filippa Kirkorowa na liście osób niepożądanych na Litwie” – powiedziała minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė.

O wpisanie F. Kirkorowa na litewską czarną listę w poniedziałek, 18 stycznia, zaapelował minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis. Stwiedził, że piosenkarz podczas swoich wielokrotnych wizyt na nielegalnie zaanektowanym Półwyspie Krymskim „świadomie negował integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy, a tym samym pośrednio usprawiedliwiał agresywne działania Federacji Rosyjskiej”.

Podczas wtorkowego, wspólnego posiedzenia sejmowych komitetów kultury i bezpieczeństwa narodowego posłowie zdecydowali się wystąpić do rządu o aktualizację kryteriów wpisywania na czarną listę cudzoziemców, których obecność na Litwie jest niepożądana.

Zdaniem członków obydwu komitetów, listę kryteriów należy uzupełnić o zapisy, na mocy których na Litwę nie mogliby przyjeżdżać ani tu występować wykonawcy „publicznie albo poprzez swoją twórczość wyrażający poparcie dla agresywnej polityki Rosji lub innego kraju, łamiącej międzynarodowe prawo lub wartości konstytucyjne Litwy czy kwestionujące integralność terytorialną sojuszników Litwy”.

Członkowie komitetów zwrócili uwagę, że dla osiągniecia swoich geopolitycznych celów i wzmocnienia wpływów Rosja systematycznie wykorzystuje różne projekty „soft power”, które odwołują się do sowieckiej przeszłości, usprawiedliwiają okupację Litwy czy aneksję Krymu, a także pomagają kształtować współczesną świadomość historyczną i tożsamość kulturową bliską Kremlowi.

Członek sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Valdas Rakutis twierdzi, że rosyjscy wykonawcy od lat są wykorzystywani jako miękka siła do wzmacniania rosyjskich wpływów.

„Przez długie lata 16 lutego, 11 marca to był czas organizowania koncertów tradycyjnych zespołów z Rosji. Oczywista zbieżność dat. Rzecz w tym, że przeciw nam działa system. System, który obejmuje kulturę, oświatę, obronę i nie tylko” – powiedział V. Rakutis.

„Jeśli nie stworzymy podobnego systemu, cały czas będziemy przegrywać” – podkreślił. Poseł zaproponował utworzenie swego rodzaju rządowego centrum koordynacyjnego, w którym działaliby przedstawiciele różnych grup zawodowych i monitorowali sytuację w swoich dziedzinach.    

Dyskusje nad poszerzeniem tzw. czarnej listy o kolejne nazwiska pojawiły się w sferze publicznej po tym jak okazało się, że litewska Rada Kultury przyznała rekompensaty za odwołane lub przeniesione wydarzenia kulturalne organizatorom koncertów rosyjskich wykonawców Filippa Kirkorowa i Michaiła Szufutińskiego. Z doniesień medialnych wynika, że mieli oni otrzymać łącznie 30 tys. euro.

Na podstawie: BNS, lrt.lt