Franciszek w Polsce: dzień drugi


Pielgrzymi witają papieża Franciszka na krakowskich Błoniach, fot. pope2016.com/PAP/Jacek Turczyk
Odwiedziny sióstr prezentek i kard. Franciszka Macharskiego w szpitalu w Krakowie, msza św. dziękczynna za 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce na Jasnej Górze, ceremonia powitania przez młodzież na krakowskich Błoniach i kolejne spotkanie w "oknie papieskim" ze zgromadzonymi na placu przed Domem Arcybiskupim złożyły się na drugi dzień wizyty (czwartek, 28 lipca) Franciszka w Polsce z okazji XXXI Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. W piątek, 29 lipca, papież pojedzie do byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Bierkenau, odwiedzi Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie oraz odprawi drogę krzyżową na krakowskich Błoniach.
Już wczesnym rankiem we czwartek zmieniły się papieskie plany. Franciszek po wizycie u prezentek odwiedził chorego kard. Franciszka Macharskiego, potem - ze względu na warunki pogodowe - do Częstochowy udał się samochodem, a nie śmigłowcem.

W narodowym sanktuarium maryjnym zgromadziło się 600 tys. wiernych. Przed wejściem do klasztoru papież przywitał się z generałem paulinów i wiernymi, pobłogosławił chorą dziewczynkę. W Kaplicy Cudownego Obrazu czekało na niego ok. 300 zakonników i orszak papieski.

Po chwili modlitwy przed cudownym obrazem Ojciec Święty złożył na ołtarzu złotą różę. Jest to trzecie takie wyróżnienie papieskie dla tego miejsca po darach od Jana Pawła II i Benedykta XVI. W prezencie od paulinów Franciszek otrzymał kopię jasnogórskiego obrazu i kielich mszalny.

Następnie na Wałach rozpoczęła się msza św. Eucharystię z Franciszkiem koncelebrowali polscy biskupi i kapłani. Przy ołtarzu u boku papieża stanęli arcybiskupi: Wacław Depo, Stanisław Gądecki i Wojciech Polak oraz Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce. 

Papież Franciszek uczestniczy we mszy św. w klasztorze jasnogórskim w Częstochowie z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski, fot. pope2016.com/PAP/Leszek Szymański

We mszy św. uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem RP Andrzejem Dudą i premier Beatą Szydło na czele. Do Krakowa papież powrócił śmigłowcem.

Od wczesnego popołudnia wielokolorowa rzesza młodych ludzi z całego świata zmierzała na krakowskie Błonia. Mimo deszczu panowała wspaniała i gorąca atmosfera.  

Przed udaniem się na Błonia w progach Domu Arcybiskupów Krakowskich i przy dźwiękach "Hejnału mariackiego" prezydent Jacek Majchrowski przekazał Franciszkowi klucze do miasta. Jest to symbol objęcia rządów w Krakowie przez uczestników ŚDM i papieża.

Po krótkiej ceremonii Franciszek wsiadł do biało-żółtego tramwaju z napisem "Tram del Papa" oraz z wypisanym w różnych językach hasłem ŚDM: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią", po czym przejechał na Błonia. Towarzyszyli mu najbliżsi współpracownicy z orszaku papieskiego i osoby niepełnosprawne wraz z opiekunami. Papież podchodził do niepełnosprawnych dzieci i ich opiekunów i zamieniał z nimi kilka słów, przytulał i całował. Tramwaj zatrzymał się w okolicach przystanku przy Parku Jordana. Tam Ojciec Święty przesiadł się do papamobile, którym objeżdżał sektory.

Przejazd tramwajem był nawiązaniem do czasów, kiedy kard. Jorge Bergoglio podróżował po Buenos Aires środkami komunikacji miejskiej. Miał też zwrócić uwagę na ekologiczną formę transportu. Ochronie środowiska naturalnego papież poświęcił encyklikę "Laudato si’".

Przy dźwiękach hymnu ŚDM "Błogosławieni miłosierni" rozpoczęło się spotkanie Franciszka z 700-tysięczną rzeszą młodych. Papież, jak każdy z uczestników, ale też jako pierwszy zarejestrowany na ŚDM, odebrał od młodych plecak pielgrzyma, a w nim pakiet m.in. z modlitewnikiem, przewodnikiem i przeciwdeszczową peleryną.

Papież Franciszek odebrał od młodych ludzi plecak pielgrzyma na krakowskich Błoniach, fot. pope2016.com/PAP/Jacek Turczyk

Ojca Świętego i młodych ludzi z całego świata przywitał kard. Stanisław Dziwisz - gospodarz miejsca. Po przemówieniu odbyła się inscenizacja, pokazująca gościnność i otwartość młodych na papieża. Tańczono krakowiaka, argentyńskie tango i kilka innych tańców ludowych z różnych stron świata. Następnie rozpoczęła się procesja z flagami, podczas której w kluczu kontynentalnym zaprezentował się każdy ze 187 krajów zarejestrowanych na ŚDM. Przedstawiciele sześciu kontynentów wnieśli także wizerunki swoich lokalnych świętych, który wsławili sie uczynkami miłosierdzia, np. dla Azji taką postacią była bł. Matka Teresa z Kalkuty, dla Europy - św. Wincenty a Paulo, dla Australii - św. Maria MacKllop, a dla Ameryki Północnej - o. Damian Molokai.

Następnie odczytano ewangelię w dwóch obrządkach: łacińskim i bizantyjsko-słowiańskim, po czym papież przemówił do młodych. "Nareszcie się spotykamy! Znając żarliwość, z jaką podejmujecie misję, śmiem powiedzieć: miłosierdzie ma zawsze młode oblicze!" - powiedział Franciszek w przemówieniu, często przerywanym gromkimi brawami. 

Zaznaczył, że w ciągu lat swojego biskupstwa nauczył się, że nie ma nic piękniejszego niż podziwianie pragnień, zaangażowania, pasji i energii, z jaką wielu młodych ludzi przeżywa swoje życie. Podzielił się także z młodymi tym, co go boli, a jest to widok młodych, którzy wydają się przedwczesnymi emerytami.

Jego zdaniem takie spotkania jak dzisiejsze są także po to, by pomóc sobie nawzajem, "bo nie chcemy pozwolić, żeby okradziono nas z tego, co w nas najlepsze, nie chcemy pozwolić, żeby nas ograbiono z energii, radości, marzeń, dając w zamian fałszywe złudzenia". Wskazał, że jest tylko jedna odpowiedź, by być spełnionymi, aby mieć odnowione siły: "nie jest to rzecz, nie jest to jakiś przedmiot, ale żywa osoba, która nazywa się Jezus Chrystus" - powiedział. 

Po wspólnej modlitwie "Ojcze nasz" i papieskim błogosławieństwie ceremonia powitania dobiegła końca i Franciszek odjechał do Pałacu Arcybiskupiego.

Pozwól, dziękuję, przebacz - stosowanie tych trzech słów pozwoli dobrze przeżyć życie rodzinne i małżeńskie. Przekonywał o tym Franciszek z "okna papieskiego" na Franciszkańskiej, w którym pojawił się o 20.07, czyli znacznie wcześniej niż się spodziewano. Stwierdził, że zawarcie ślubu wymaga odwagi, ponieważ nie jest łatwo oddać swoje życie drugiemu człowiekowi, a małżeństwa powinny być otaczane wielką troską. 

Na spotkanie to zaproszono zwłaszcza młode małżeństwa, a ich reprezentanci w strojach ślubnych stali najbliżej Domu Arcybiskupów Krakowskich. Z tego względu Ojciec Święty swoje przemówienie poświęcił właśnie małżeństwu. Jego słowa były wielokrotnie przerywane przez oklaski zgromadzonych.

Ojciec Święty zaproponował małżonkom używanie trzech słów, które pomogą dobrze przeżyć życie rodzinne i małżeńskie: pozwól, dziękuję, przebacz. "Prośba o przyzwolenie polega na tym, aby zawsze pytać współmałżonka, co myśli o moim zdaniu i danej sytuacji - wyjaśnił. Zwrócił uwagę, że małżonkowie wielokrotnie powinni sobie nawzajem dziękować, gdyż małżeństwo jest tym sakramentem, który sobie nawzajem ofiarowują. "Świadomość małżeństwa sakramentalnego będzie mogła być utrzymana dzięki temu słowu: dziękuję" - stwierdził. 

Następnie wezwał wszystkich zgromadzonych do odmówienia modlitwy "Zdrowaś Maryjo" za wszystkie małżeństwa - bez względu na staż - oraz za te, które dopiero zostaną zawarte. Po modlitwie, którą każdy odmawiał w swoim ojczystym języku, Ojciec Święty udzielił błogosławieństwa, a schodząc poprosił: "Módlcie się za mnie, naprawdę módlcie się za mnie". "Dobranoc i śpijcie dobrze" - zakończył swe czwartkowe spotkanie z młodzieżą.

Na podstawie: KAI