Fryderyk dla Bernarda Ładysza za całokształt osiągnięć artystycznych
Wilnoteka.lt, 10 marca 2016, 11:09
Bernard Ładysz, fot. culture.pl/Darek Redos
Bernard Ładysz, urodzony w Wilnie wybitny śpiewak operowy odbierze w kwietniu Złotego Fryderyka za całokształt osiągnięć artystycznych - nagrodę polskiego przemysłu fonograficznego. Laureatami Złotego Fryderyka zostali w tym roku również wokalistka Kora (Olga Sipowicz) i jazzman Michał Urbaniak.
Fryderyki w kategoriach rozrywkowych i jazzowych zostaną wręczone 20 kwietnia w Teatrze Polskim, a w kategorii muzyka poważna 21 kwietnia w Studiu im. Witolda Lutosławskiego.
Bernard Ładysz to śpiewak operowy, który występował na prawie wszystkich kontynentach. Można go było zobaczyć i usłyszeć m.in. w "Eugeniuszu Onieginie", "Cyruliku Sewilskim", "Don Giovannim" czy "Aidzie". Został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Bernard Ładysz urodził się 24 lipca 1922 r. w Wilnie, na Zarzeczu, przy ul. Połockiej 1. Był najmłodszym spośród trzech synów. Wyrósł w tradycji wspólnego śpiewania i muzykowania. Wszyscy członkowie rodziny należeli do chóru "Harfa" przy kościele o. bernardynów w Wilnie. W okresie okupacji niemieckiej był członkiem AK, w lipcu 1944 r. uczestniczył w operacji "Ostra Brama". 7 lipca 1944 r. w wyniku zasadzki dostał się do niewoli i został wywieziony do obozu pracy przy wyrębie drzew w Kałudze, gdzie przebywał do 1946 roku.
Po powrocie do Polski podjął w latach 1946-1948 studia wokalne w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie. Karierę solisty rozpoczął w Zespole Reprezentacyjnym Wojska Polskiego, był następnie solistą Opery Warszawskiej i Teatru Wielkiego w Warszawie. W 1956 roku zwyciężył w międzynarodowym konkursie śpiewaczym w Vercelli, gdzie zdobył najwyższą nagrodę. Wtedy też rozpoczęła się jego międzynarodowa kariera. Występował i odnosił sukcesy na wszystkich kontynentach. Jako pierwszy polski artysta wykonał partię solową w kompletnym nagraniu opery przez wielką światową firmę fonograficzną Columbia, występując w 1959 roku obok Marii Callas w nagraniu Łucji z Lammermooru pod dyrekcją Tullio Serafina. Występował również w polskich filmach fabularnych, m.in. "Lalce" (1968), "Ziemi obiecanej" (1974), "Dolinie Issy" (1982) oraz "Ogniem i mieczem" (1999).
Zawsze z ogromną miłością i tęsknotą wypowiada się o swoim rodzinnym mieście. "W Wilnie jestem tak zakochany, że chciałbym tam złożyć swe stare kości. Żona zresztą też wilnianka… Trudno mówić o tym mieście w dwóch zdaniach. Kocham je i poza nim nic dla mnie nie istnieje. To miasto jest jak dobry chleb" - powiedział w jednym z wywiadów.
Na podstawie: polskieradio.pl, bernardladysz.pl
Komentarze
#1 Piekna piosenka!Dziękuję
Piekna piosenka!Dziękuję Panie Bernardzie!Też jestem wilnianką i kocham moje miasto i tęsknię .Chciałabym jeszcze przed śmiercią odwiedzić moje rodzinne miasto i pomodlić się w Ostrej Bramie !