Fundusz Gwarancyjny na wyczerpaniu

Litewskie Ministerstwo Gospodarki wypowiada się za podniesieniem wysokości składek płaconych przez pracodawców do Funduszu Gwarancyjnego z 0,1 do 0,2 procent od wysokości wynagrodzeń wypłacanych pracownikom. Tegoroczny Fundusz Gwarancyjny posiadał 70 mln litów. Do końca roku jednak zostanie w zasadzie wyczerpany, przewiduje się bowiem, że zostanie w nim około 10,7 mln litów.

Przed trzema laty - do lipca 2008 r. - pracodawcy wpłacali do Funduszu składki w wysokości 0,2 procent pensji wypłacanych pracownikom. Jeszcze rok wcześniej obliczono, że pieniądze wpływające do Funduszu trzykrotnie przewyższają środki wypłacane, dlatego zapadła decyzja o zmniejszeniu odsetek płaconych składek. Były to jednak dobre czasy dla rozwoju gospodarki. Obecnie, kiedy gospodarka na Litwie przeżywa trudne czasy, Fundusz wyczerpuje się w szybkim tempie. To wpłynęło na decyzję o przywróceniu dawnych stawek składkowych.

W ciągu ośmiu miesięcy bieżącego roku z Funduszu Gwarancyjnego wypłacono już 53,3 mln litów, podczas ubiegłego roku - 62,5 mln litów, w 2009 r. - 22,6 mln litów.

Prezes Litewskiej Federacji Pracodawców Danas Arlauskas uważa, że nie jest to odpowiedni czas na podnoszenie jakichkolwiek podatków, bowiem dziś pracodawcy, jak nigdy dotąd, nie są pewni swej przyszłości. Pracodawcy wątpią w potrzebę wzmożonego zasilania Funduszu, uzasadniając, że obecnie liczba bankrutujących spółek nie rośnie jak w latach 2009-2010. Zdaniem D. Arlauskasa należy przeprowadzić rewizję Funduszu Gwarancyjnego i sprawdzić, jak wykorzystano środki dla pracowników bankrutujących firm. Ponadto prezes jest przekonany, że gdyby władze przeznaczyły część tych pieniędzy na walkę z bezrobiciem, dzisiaj nie trzeba byłoby zwiększać składek do Funduszu.