„Gdzie jest Betlejemskie Światełko Pokoju? Najważniejsze, by było w Tobie!”

Betlejemskie Światełko Pokoju co roku za pośrednictwem skautów i harcerzy wędruje z Groty Narodzenia w Betlejem do Austrii, a stamtąd płomień jest przekazywany przedstawicielom organizacji skautowych z krajów europejskich. Na Litwę Światełko tradycyjnie jest przekazywane od Związku Harcerstwa Polskiego i rok 2017 nie był wyjątkiem. W tym roku płomień przywędrował na Litwę 18 grudnia i 19 grudnia odbyło się jego przekazanie podczas mszy ekumenicznej w kościele św. Teresy w Wilnie. 


„Światełko Betlejemskie jest już dla mnie tradycją. Od lat uczestniczę w tej akcji, a przez ostatnie dwa lata byłam koordynatorką od strony ZHPnL. Życie w szybkim tempie sprawia, iż czasem nie zauważasz, co dzieje się wokół ciebie, a przekazując Światełko, wiem, że już za kilka dni przyjdą święta Bożego Narodzenia i wspólnie z rodziną zasiądziemy do stołu, by w ciszy i pokoju spotkać Pana. BŚP to też przede wszystkim współpraca ze skautami i innymi organizacjami harcerskimi. Organizacja rozpoczyna się kilka miesięcy przed akcją i wymaga to sporo czasu, natomiast najlepsze jest widzieć, jak ludzie odpalają to światełko i dziękują za taką możliwość. Już wiele lat odnosimy płomień do instytucji państwowych, hospicjum, redakcji, parafii i z każdym rokiem coraz więcej osób bierze w tym udział i śpiewa wspólnie obrzędową piosenkę »Dek liepsnele«. Zachęcam wszystkich w najbliższym 2018 roku, by dołączyć do tej akcji i wspólnie przeżywać przyjście Bożego Syna. Cieszymy się też, że możemy ogłosić, iż w następnym roku cała organizacja tej pięknej akcji będzie pod dowództwem ZHPnL” – opowiada koordynatorka od ZHPnL dha Joanna Pietkiewicz. 

Fot. Paweł Gilauskas – dział HD/ZHPnL 

Dha Karina Dzisiewicz również dzieli się własnymi refleksjami o akcji BŚP: „W akcji BŚP uczestniczę już nie pierwszy rok, ale tylko w tym roku uświadomiłam sobie, jaką ma potęgę i moc właśnie to małe Światełko. Przynosi ono do serca każdego człowieka pokój, a razem i miłość. Tego dnia, kiedy światełko przybywa do każdego państwa, jest dniem niezwykłym, gdyż każdy z nas jest przekonany, że to Światełko przyniesie do naszych rodzin pokój. Musimy oczywiście pamiętać, że dzielić się tym pokojem możemy nawet i bez płomienia, gdyż na świecie zawsze musi panować pokój, o którym tak często zapominamy. Dla mnie BŚP jest to coś, co naprawdę może zmienić świat na lepsze. Gdy 19 grudnia wracałam do domu już po mszy św. z kościoła św. Teresy, przy wejściu spotkałam pewną panią, której nigdy wcześniej nie widziałam. Od razu zauważyła mój lampion ze świecą i pochwaliła go. Wyjaśniłam jej wtedy, jaki ogień się tam pali i co oznacza. Po tym, jak usłyszała, że przybył z samego Betlejem, niezmiernie się wzruszyła i spytała, czy w jakiś sposób mogłaby też go nabyć, więc zaprosiłam ją do swego domu i podzieliłam się światełkiem pokoju. Bardzo mi dziękowała, gdyż uwielbia takie rzeczy, a patrząc jej w oczy, poczułam się niezmiernie szczęśliwa i ogarnął mnie dziwny dreszcz, który nawiedza mnie niezbyt często. A ta pani prawie się nie rozpłakała z powodu tego, że mogła do swego domu zanieść to światełko pokoju”.