Gdzie poznać drugą połówkę? Na zlocie!


Drużyna Ł3KS, zwycięzcy XXX Zlotu Turystycznego Polaków na Litwie, fot. wilnoteka..lt/Waldemar Dowejko
Rywalizacja sportowa i artystyczna, konkursy kulinarny i wiedzy o Wileńszczyźnie, koncerty zespołów Black Biceps i Folk Vibes, wspólna zabawa przy ognisku – organizatorzy XXX Zlotu Turystycznego Polaków na Litwie, czyli Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych i Wileński Oddział Miejski ZPL zadbali o bogaty i urozmaicony program. Do udziału w zlotowych konkurencjach zgłosiło się 6 drużyn, niewiele, zważywszy na fakt, że w czasach zlotowej prosperity na start stawiało się 26 ekip. Jubileusz 30-lecia był więc nie tylko okazją do wspomnień, podsumowań, lecz również zastanowienia się, co zrobić, żeby zlotowego bakcyla przekazać kolejnym pokoleniom młodych Polaków.
I Zlot Turystyczny Polaków na Litwie odbył się 23–25 czerwca 1989 r. nad jeziorem Bałosza w okolicy Sużan (rejon wileński). Wzięło w nim udział około 150 uczestników, nie tylko z Litwy, bo dotarli też rodacy z Grodna i Lwowa. Kolejne złoty wędrowały po malowniczych zakątkach rejonów solecznickiego, wileńskiego, trockiego, święciańskiego, szyrwinckiego: Cieciorka nad rzeką Solczą, Worniki nad jeziorem Skaistys, jezioro Rakowina koło Magun, Podjeziorki, Dauksze, w rejonie wileńskim, jezioro Karockie nieopodal Pren, Śliżuny nad Solczą, Bieliszki nad jeziorem Oświe, Zubiszki, nad rzeką Wersoką, malownicze okolice Wysokiego Dworu, Abiełoragi nad jeziorem Żejmiana, Drabužininkai nad jeziorem Drabužis. W niektóre miejsca miłośnicy zlotowych przygód wracali kilkakrotnie.

W ciągu 30 lat zlotowicze zwiedzili całą Wileńszczyznę, co zresztą jest zgodne z ideą imprezy, zapisaną nawet w hymnie: „Więc pakuj namiot, słońce w plecak bierz / I Wileńszczyznę, zwiedzaj wzdłuż i wszerz”. Tegoroczny, jubileuszowy zlot odbył się w rejonie wileńskim nad jeziorem Gawejki (gmina Podbrzezie). 

Wśród uczestników nie brakuje takich, którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby nie pojechać na zlot. Potrafią wygospodarować na to czas w napiętym kalendarzu obowiązków zawodowych, nie zważają na warunki pogodowe, a rodzinę po prostu zabierają ze sobą. Zresztą wśród weteranów” spore grono stanowią ci, którzy swoją drugą połówkę poznali właśnie na zlocie. Taką rodziną są Krystyna i Andrzej Łakisowie, którzy poznali się na jednym zlocie, na kolejnym, kiedy znów się spotkali, zrozumieli, że są dla siebie stworzeni i od tego czasu przyjeżdżają razem, a odkąd mają dzieci – również z nimi. Zgodnie twierdzą, że jest to idealne miejsce dla singli, gdzie można poznać i sprawdzić kandydata (kandydatkę) na męża (żonę).

Pomysłodawcy i organizatorzy pierwszych edycji zlotów turystycznych: Anna Adamowicz oraz Regina i Czesław Sokołowiczowie wspominają, jak 
„pod chmurką” razem dorastały ich dzieci: zanim Czesław był zajęty organizacją konkurencji sportowych, całą gromadką zajmowała się Anna, kiedy zaś musiała ona poprowadzić kolejny konkurs, dzieciom matkowała Regina. Jak mówi Czesław Sokołowicz, pytane, czy wolą jechać nad morze, czy na zlot, dzieci zawsze wybierały tę drugą opcję.

Anna Adamowicz była prowadzącą zloty przez 20 lat, sztafetę po niej przejęła Katarzyna Kuckiewicz. Ostatnio impreza ta nie jest już tak masowa, jak niegdyś, jednak zdaniem Kasi, ilość przerosła w jakość, bo ci, którzy przyjeżdżają, z pełnym zaangażowaniem uczestniczą we wszystkich kolejnych konkurencjach i konkursach.

Przez wiele lat w zlotowych zawodach niemal bezkonkurencyjni byli członkowie Klubu Włoczegów Wileńskich. Tegoroczni zwycięzcy to drużyna Ł3KS, czyli połączone siły kilku miejscowości rejonu wileńskiego: Ławaryszek, Kiwiszek, Kieny, Kowalczuk i Szumska. Młodzież z tych miejscowości złapała zlotowego bakcyla 8 lat temu.

Co zrobić, żeby kolejne pokolenia też zasmakowały w takiej turystyczno-rozrywkowej formie poznawania Wileńszczyzny? Anna Adamowicz, pedagog z wieloletnim doświadczeniem ma nadzieję, że współczesna młodzież jest jednak przekorna i właśnie dlatego, że nikt nie każe na zlot jechać, weźmie w nim udział, że pojawią się nauczyciele zapaleńcy, którzy zachęcą swoich uczniów i razem z nimi wybiorą się pod namioty. Może warto też zaprosić Polaków z Łotwy, Ukrainy, Białorusi. W każdym razie, ci, którzy zaliczyli przynajmniej jeden zlot Polaków na Litwie, na kolejny też się wybiorą!



Zdjęcia: Paweł Dąbrowski, Igor Konin, Tomasz Karazo
Montaż: Aleksandra Konina
Współpraca: Edyta Maksymowicz