Godło Białorusi zmieni się na „bardziej proeuropejskie”
„Oczywiście, władze przekonują, że są to zmiany czysto techniczne, jednak jest tam subtelny wątek geopolityczny” – powiedział Polskiej Agencji Prasowej publicysta Alaksandr Kłaskouski. „Symbolicznie Białoruś przemieszcza się bardziej na Zachód” – dodał.
Większość zmian, które zgłosiło ministerstwo sprawiedliwości, jest kosmetyczna – nieznacznie zmienić się mają odcienie i kontury.
„Jeśli jednak dokładnie się przyjrzeć, to można zauważyć ciekawe symboliczne szczegóły. Na godle zmienił się układ globusa – teraz będzie na nim widoczne nie terytorium Rosji, a Europa” – napisała rosyjskojęzyczna redakcja Deutsche Welle. „Czy to oznacza zmianę w polityce zagranicznej Białorusi?” – zastanawia się DW.
„Chodzi o to, by Białoruś była w centrum. Nie o to, czy jest więcej czy mniej Rosji” – przekonywał deputowany Aleh Hajdukiewicz, przestrzegając przed doszukiwaniem się w zmianach ukrytego sensu.
„To nie jest coś, co poruszy elektorat Łukaszenki. A to oznacza, że robi on to po to, by podenerwować Putina, skoro Łukaszenka nie ma zbyt wielu instrumentów w negocjacjach z Kremlem. Przekręcenie globusa to taki mały ukłon w kierunku Europejczyków” – ocenił z kolei opozycyjny polityk Anatol Labiedźka, były lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP).
Oficjalnie chodzi o „zmiany estetyczne i uwspółcześnienie” grafiki na godle. Poza tym, jak powiedział minister sprawiedliwości Aleh Sliżeuski, godło ma być „bardziej pokojowe, by było odbierane pozytywnie zarówno na Białorusi, jak i na arenie międzynarodowej”. Chodzi między innymi o sowiecką czerwoną gwiazdę, która według ministra będzie mieć teraz bardziej łagodny kontur.
„Referendum o zmianie symboli państwowych z 1995 r. to dla środowisk niezależnych wielka rana. Uważają, że Łukaszenka, likwidując biało-czerwono-białą flagę i herb z Pogonią (symbole państwowe nawiązujące do dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego i niepodległej Białorusi – PAP), podeptał symbole” – podkreślił Kłaskouski. Wprowadzone wówczas godło i flaga nawiązywały swoją estetyką do tych z czasów sowieckich.
Dlatego, zdaniem Kłaskouskiego, „dziś kręgi opozycyjne odnoszą się do tej kosmetycznej zmiany godła, ironizując czy trollując. Uważają, że na dobrą sprawę powinno się dzisiaj przywrócić właśnie Pogoń i flagę narodową” – dodał publicysta.
Alaksandr Kłaskouski przypomniał, że zmieniając symbole państwowe w 1995 r., niedługo po objęciu władzy, Alaksander Łukaszenka „bardzo mocno demonstrował gotowość do integracji z Rosją, a symbolikę narodową uważał za atrybuty (opozycyjnego – PAP) Białoruskiego Frontu Narodowego, z którym walczył”.
Jak określił, samemu Łukaszence obecnie, gdy potrzebuje podkreślenia niepodległości i suwerenności Białorusi, byłoby wygodniej posiadać argumenty również w sferze symbolicznej.
„Musiałby jednak przyznać, że wtedy, w 1995 r., popełnił błąd” – ocenił Kłaskouski.
Na podstawie: PAP