Górze Giedymina zagraża erozja

www.lnm.lt

"Zanim zaczniemy liczyć, ile pieniędzy potrzeba, należy wiedzieć, komu je dać, ponieważ Góra Giedymina ma wielu właścicieli. Wcześniej należała do powiatu, teraz, gdy powiatów nie ma, jest własnością Narodowej Służby Ziemnej. Na domiar wszystkiego obecnie toczy się proces sądowy, który ma wyjaśnić, czy samorząd miasta prawnie wytyczył dwie działki z jednej" - powiedział minister kultury Arūnas Gelūnas.

Minister kultury na razie nie potrafił wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie dziennikarzy, ile pieniędzy potrzeba, aby powstrzymać osuwanie się zboczy. Mimo że na razie ministerstwo dopiero szuka właściciela Góry Giedymina, Gelūnas już zapowiada, że rząd nie zamierza dać pieniędzy na powstrzymanie erozji i osuwania się góry.

Również Diana Varnaitė, szefowa Departamentu Zabytków Kultury, nie potrafi dokładnie określić, ile potrzeba pieniędzy, aby powstrzymać zagrożenie. "Obecnie trudno jest określić, ile potrzeba środków pieniężnych, ale już trzeba znaleźć chociaż minimum" - powiedziała. Niezbędnym minimum - zdaniem Varnaitė - jest pięćset tysięcy litów. Varnaitė zapewnia, że departament zrobi wszystko, co w jego mocy, aby erozja nie pochłonęła Góry Giedymina i wznoszącego się na niej zamczyska - symbolu nie tylko Wilna, ale i Litwy.

O tym, że Góra Giedymina powoli się osuwa, geolodzy alarmowali już co najmniej od dwóch lat. Ostatnie prace nad utwierdzaniem zboczy góry były prowadzone przed czternastu laty.

Na podstawie: BNS, www.wilnoteka.lt