Irańskie kobiety zostaną wpuszczone na stadion piłki nożnej
Rząd irański przeprowadził prace przygotowawcze do jak najszybszego wejścia kobiet na wszystkie duże stadiony - zapewnia Hossein Ali Amiri, wiceprzewodniczący ds. parlamentarnych. Z kolei Masoud Soltanifar (minister sportu i młodzieży - przyp. red.) przygotowuje projekty kolejnych zmian, dzięki którym każda ze stron ma być zadowolona.
Przeciwnicy Irańczyków spekulują, że cała akcja jest tylko przykrywką. Ich zdaniem możliwość wejścia na najbliższe mecze otrzymają tylko wybrane kobiety. Na potwierdzenie swoich przypuszczeń przypominają, że już w zeszłym roku kobietom zezwolono obejrzeć starcie reprezentacji z Boliwią, a także mecz klubowy pomiędzy Persepolis a japońską Kashimą Antlers.
40 lat. Tyle trwa walka kobiet w Iranie o to, by móc oglądać mecze piłkarskie na stadionach. W 1979 roku rewolucja islamska spowodowała bowiem, że cofnięto im wcześniej nabyte prawa i nałożono wiele zakazów. Jednym z nich było wejście na trybuny podczas rozgrywek sportowych mężczyzn. Dlaczego? Bo siedząc wokół nich, mogłyby... ich prowokować. A ponadto nie powinny m.in. słuchać wulgaryzmów. Tak przynajmniej uważali ajatollahowie.
Kary przewidziane przez irańskie prawo przez lata skutecznie odstraszały płeć piękną. W XXI wieku sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Kobiety wielokrotnie próbowały kupować bilety, np. przebierając się za mężczyzn. Głośna była m.in. sprawa z 2015 roku, gdy podczas meczu o mistrzostwo kraju pomiędzy Persepolis Teheran i Sepidrood Rasht kilka pań przechytrzyło ochronę założeniem sztucznych bród i wąsów, a później ich zdjęcia ukazały się na różnych portalach społecznościowych.
Jeszcze większym echem odbijały się jednak wydarzenia takie jak to, gdy małżonka Holendra Kevina Jansena została siłą zmuszona do opuszczenia trybun podczas jego debiutu w Gohar Sirzhan. W tym samym czasie świat poruszyło podpalenie się i śmierć Sahar Khodayari, fanki klubu Esteghlal Teheran.
Głosy potępienia płynęły ze wszystkich stron. Opinia międzynarodowa wymusiła m.in. zdecydowaną reakcję FIFA.
Na podstawie: BNS, tvp.info, wp.pl