J. Norkūnienė: Zielna na Wileńszczyźnie jest szczególna


Janina Norkūnienė, fot. wilnoteka.lt
Uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej, czyli w polskiej tradycji Matki Boskiej Zielnej, to jedno ze świąt najgłębiej zakorzenionych w ludowej obrzędowości. O bogactwie symboliki święconego bukiecika a także o zupełnie zaskakujących tradycjach ludowych Wileńszczyzny opowiada czytelnikom Wilnoteki etnograf Janina Norkūnienė.




Ilona Lewandowska, Wilnoteka.lt: W polskiej pobożności i tradycji ludowej uroczystość Wniebowzięcia zwana jest Świętem Matki Boskiej Zielnej. W tym dniu prawdy wiary łączą się z bogatą, ludową obrzędowością.  Wielu wiernych przynosi do poświęcenia, szczególnie w rejonach wiejskich, ale także w miastach, wianki zielne, bukiety kwiatów, kłosy zbóż i owoce.


Janina Norkūnienė*: W ludowej obrzędowości tego święta bardzo ważne jest połączenie dwóch rzeczywistości: człowieka i natury. Tradycja związana z Zielną to o wiele więcej niż święcenie bukiecików. Dziś zdarza się często, że osoba zupełnie oderwana od swoich korzeni kupuje pod kościołem bukiecik, aby zachować zwyczaj. Tymczasem ludowa tradycja sięga bardzo głęboko - bukiecik powinien być związany z tym, kim jestem, powinien pochodzić z miejsca, gdzie żyję.  Kwiaty i zioła każdy powinien zebrać osobiście - najlepiej z tego, co sami wychowaliśmy. Mamy zanieść do kościoła kwiaty i owoce, przy których narodzinach byliśmy, to w czym jest część nas. 

Co powinno znaleźć się w takim bukieciku?

Rośliny, które w jakiś sposób są związane z naszym życiem. Zwykle w bukieciku znajdowały się także kwiatki, których celem była ochrona - zarówno domu i mieszkanców jak i trzody. Służyły temu zazwyczaj gorzkie zioła, które mają odpychać złe siły. Mógł to być piołun lub wrotycz. Są to rośliny bardzo często obecne w ludowej obrzędowości. Mają również zastosowanie bardzo praktyczne - wymiatanie izby miotełką z piołunu mogło mieć znaczenie obrzędowe, ale też służyło po prostu dezynfekcji. 

W bukieciku znajdował często się również dziurawiec, czyli ziele świętojańskie a także krwawnik. Ciekawe jest ludowe tłumaczenie pochodzenia cykorii, która również była obecna w bukiecikach. W kwiat rosnący przy drodze miała się zamienić piękna dziewczyna, która, czekając na swojego chopca, nie podała wody przechodzącemu obok świętemu. Nie tylko zioła, ale także kwiaty ogrodowe mają swoją symbolikę. Rumianek np. jest symbolem pojednania, zgody, harmonii. Tak, jak w przypadku innych ludowych obrzędów, świętowanie Zielnej na Wileńszczyźnie było bardzo zróżnicowane. W okolicach Ławaryszek, tuż przy obecnej granicy litewsko-białoruskiej, przynosi się do poświęcenia piękne kosze owoców i warzyw. 





Do czego służył poświęcony bukiecik?

Obrzędowość ludowa często kształtuje się w ramach konkretnej wioski. Może nawet być wytworem konkretnej rodziny, stąd tradycje dobrze zakorzenione w jednym środowisku mogą być zupełnie nieznane tuż obok. Bukieciki miały odzwierciedlać osobę twórcy. Młodzież poznawała na ich podstawie osoby, które je przygotowały. W niektórych wioskach bukiecik był związany ze śmiercią. Wkładano go zmarłemu pod poduszkę w trumnie. W innych wkładano go do grobów samobójców, których pogrzeby dawniej odbywały się bez księży. Bukiecik był przechowywany w domu przez rok, a w końcu, jak wszystkie poświęcone rzeczy, był palony gdzieś w pobliżu domu.

Czy są jakieś zwyczaje czy obrzędy, które są charakterystyczne tylko dla Wileńszczyźny, nieznane w innych regionach? 

W mojej rodzinnej wsi, także w mojej rodzinie, na Zielną najbardziej czekały matki, których dzieci zmarły, gdyż aż do tego święta nie mogły jeść jabłek. Ciekawe jest wytłumaczenie tego zakazu. Uważano, jeśli matka zje jabłko, zanim zostanie poświęcone, dziecko, które jest w niebie, nie dostanie jabłka, gdy inne dzieci będą częstowane. Z takim przekonaniem spotkałam się już we wczesnym dzieciństwie, gdyż moja starsza siostra zmarła w wieku 9 miesięcy, a moja mama, właśnie ze względu na ten zwyczaj, nigdy nie jadła niepoświęconych jabłek. Obrzędowość ludowa jest bardzo bogata, a świat przyrody jest bardzo ważną jej częścią.

*Janina Norkūnienė - etnografka, badaczka folkloru i tradycji Ziemi Wileńskiej, kierownik  Etnograficznego Zespołu Palmiarek Cicha Nowinka.