Jerzy Popiełuszko, kapłan "Solidarności"
Od sierpnia 1980 r. związany był głównie ze środowiskami robotniczymi, jednocześnie aktywnie wspierał umacniającą się "Solidarność". W czasie strajku 31 sierpnia 1980 r. został wysłany, by odprawić mszę świętą w Hucie Warszawa. W stanie wojennym był organizatorem mszy za ojczyznę w kościele św. Stanisława Kostki. Swoją działalność opierał na niezłomności i odwadze, mogąc przy tym liczyć na wsparcie prześladowanych przez władze PRL robotników i działaczy. Działalność ks. Jerzego Popiełuszki ówczesne władze PRL uznały jako sprzeciw wobec systemu komunistycznego. 19 maja 1983 r. prowadził pogrzeb Grzegorza Przemyka. We wrześniu 1983 r. zorganizował pielgrzymkę ludzi pracy na Jasną Górę, a 30 września odprawił mszę świętą na Wałach.
Akcji SB rozpracowywania Popiełuszki nadano kryptonim "Popiel" i rozpoczęto ją najpewniej w drugiej połowie roku 1982. Następnie wielokrotnie go przesłuchiwano, a po zakończeniu jednego z przesłuchań w mieszkaniu księdza zarządzono rewizję (znaną później jako prowokację na Chłodnej). Przed domem czekali na księdza liczni dziennikarze telewizyjni. Funkcjonariusze SB wkroczyli jako pierwsi, ujawniając między innymi granaty łzawiące, naboje do pistoletu maszynowego, różne materiały wybuchowe, farby drukarskie – podrzucone naturalnie do mieszkania przez esbeków. Zatrzymanego księdza zwolniono nazajutrz, dzięki interwencji arcybiskupa Dąbrowskiego u ministra spraw wewnętrznych Czesława Kiszczaka.
Natychmiast po tej prowokacji ks. Popiełuszko stał się obiektem licznych ataków propagandowych i publicystycznych władz komunistycznych.
13 września 1984 r. doszło do spotkania Wojciecha Jaruzelskiego z Czesławem Kiszczakiem, podczas którego Jaruzelski miał powiedzieć do Kiszczaka: "Załatw to, niech on nie szczeka". 13 października przyszli mordercy księdza próbowali zatrzymać jego samochód w okolicach Gdańska, rzucając w szybę kamieniem. Kierowcy Popiełuszki udało się opanować pojazd i uciec. Później okazało się, że funkcjonariusze mieli wówczas w samochodzie między innymi: narzutę, worki, łopaty i kamienie.
19 października 1984 r. ks. Popiełuszko został zaproszony do parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Spotkanie to zakończył zdaniem: "Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy". W tym samym dniu, wracając do Warszawy, na drodze do Torunia, niedaleko miejscowości Górsk, Jerzy Popiełuszko wraz ze swoim kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW w mundurach funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO. Chrostowskiemu udało się uciec z kabiny samochodu, Popiełuszkę skrępowano i przewożono w bagażniku.
30 października z zalewu na Wiśle koło Włocławka wyłowiono jego zwłoki, które zbadano w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku pod kierunkiem prof. Marii Byrdy. W czasie sekcji wykazano ślady torturowania.
Proces beatyfikacyjny księdza Jerzego Popiełuszki oficjalnie inaugurowano 8 lutego 1997 r. w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, a etap diecezjalny procesu zakończono cztery lata później. Dnia 3 maja 2001 r. rozpoczęły się prace Kongregacji ds. Kanonizacyjnych, która w 2002 r. wydała dekret o ważności akt procesu. 19 grudnia 2009 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki.
W dniu 15 lutego 2010 r. metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz ogłosił datę beatyfikacji ks. Jerzego na niedzielę 6 czerwca 2010 r.
Na podstawie: Milena Kindziuk, "Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Prawdziwa historia męczennika", Axel Springer 2008; Wielka encyklopedia PWN, t. XXII, [Jan Wojnowski, hasło: Popiełuszko Jerzy], Warszawa 2004