Jeszcze jedno sanktuarium w Wilnie?


Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Wilnie, fot. wilnoteka.lt
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie przygotowuje się do realizacji przedwyborczego postulatu - budowy nowego Sanktuarium Jezusa Miłosiernego w Wilnie. Rada Miasta Wilna na wniosek polskich radnych przeznaczyła 200 tys. litów na opracowanie studium wykonalności wzniesienia nowej świątyni.
Wicemer m. Wilna Jarosław Kamiński uważa, że społeczeństwu brakuje duchowości, dlatego wybudowanie sanktuarium jest niezbędne. Wyraził on również zdziwienie faktem, że partia Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci jest przeciwna budowie kościoła. "Sprawy duchowe powinny być u nich na pierwszym miejscu" - uważa wicemer stolicy Litwy. Oponenci budowy przypominają, że Wilno ma już Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, w którym czczony jest pierwowzór obrazu Jezusa Miłosiernego ("Jezu, ufam Tobie"). 

Zdaniem kierownika Departamentu Finansów Samorządu Miasta Wilna, Vygintasa Jakasa, suma 200 tys. litów na budowę Sanktuarium Jezusa Miłosiernego w Wilnie, którą postanowiono przeznaczyć podczas ostatniego posiedzenia rady, może ulec zmianie, gdyż są to środki wyłącznie na prace wstępne, tzw. studium wykonalności.

Zdaniem przedstawicieli AWPL wileńskie Sanktuarium Jezusa Miłosiernego mogłoby stanąć przy ulicy V. Grybo na Antokolu, gdzie siostra Faustyna Kowalska miała objawienia i gdzie została jej podyktowana Koronka do Miłosierdzia Bożego. Nowe sanktuarium przyczyniłoby się do rozwoju gospodarki miasta, ponieważ byłoby odwiedzane przez miliony pielgrzymów z całego świata. 

Na podstawie: BNS, inf.wł.

Komentarze

#1 AWPL czerpała siłę (niestety

AWPL czerpała siłę (niestety ograniczoną) z poparcia swoich pobożnych wyborców z podwleńskich miasteczek i wsi zamieszkałych jeszcze w większości przez Polaków. W jej dotychczasowej historii występowała, przynajmniej pod kierunkiem Waldemara Tomaszewskiego, już nie po prostu jako partia chadecka (za jaką chce oficjalnie uchodzić), ale wręcz konfesyjna – dostosowująca rytm życia wewnątrzpartyjnego do kalendarza kościelnego. Jest jednak wątpliwe, czy są tu jeszcze znaczące rezerwy, dające się uruchomić poprzez mnożenie projektów i postulatów drogich sercom tej kategorii zwolenników partii Tomaszewskiego. Mogą one natomiast zniechęcać inne środowiska polskie do udzielania jej swego poparcia. Można domniemywać, że zdolny polityk, na jakiego wyrósł Tomaszewski, rozumie te ograniczenia, jednak stara się je przezwyciężyć jedynie poprzez otwarcie na inne mniejszości narodowe zamieszkujące Litwę. Ta strategia zapewniła AWPL znaczne sukcesy w wyborach samorządowych. Może jednak okazać się niewystarczająca do osiągnięcia celów, nakreślonych w programie opublikowanym przed najbliższymi wyborami do Sejmu.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.