Józef Zawadzki – zasłużony wileński księgarz, drukarz, wydawca


Fot. Marian Paluszkiewicz
W 1822 r. w Wilnie ukazały się „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza. Wydany w drukarni Józefa Zawadzkiego tomik poetycki wyznaczył początek polskiego romantyzmu.








Przy wielkim stole (mowa o księgarni w Wilnie) siedział sam Zawadzki, brunet krótko strzyżony, mały, tłusty, pękaty, miłej, ujmującej twarzy, zacnej duszy i wybornego, a jednostajnego w każdym razie humoru poczciwiec” – ten opis zawdzięczamy Stanisławowi Morawskiemu, pamiętnikarzowi urodzonemu w 1802 r. w podwileńskich Mickunach.

Co prawda zacnej duszy poczciwiec młodego Adama nie przyjął przychylnie. Gdy poeta udał się do niego z przygotowanym pierwszym tomikiem „Ballad i romansów”, usłyszał: „Poezje piszą w Warszawie, nie w Wilnie”. Zawadzki umieścił na tomiku tylko nazwę swojej firmy. Pieniądze na druk i papier zebrali przyjaciele filomaci.

Doświadczony drukarz szybko jednak poznał się na poezji Mickiewicza i wydał tomy 1–2 jego poezji (1822–1823).

Salon Wilna

Józef Zawadzki (1781–1838) to znany księgarz, drukarz, założyciel dynastii wydawców wileńskich. Twórca pierwszej nowoczesnej firmy wydawniczej w Wilnie urodził się w Koźminie pod Poznaniem. Ukończył szkołę pijarską w Rydzyniu, a praktykę księgarską odbywał w Poznaniu, we Wrocławiu oraz w Lipsku.

W 1804 r. założył w Wilnie pierwszą drukarnię i księgarnię. Dzięki pomocy finansowej księcia Adama Czartoryskiego otworzył kolejne zakłady, wyposażył je w maszyny drukarskie i czcionki różnych alfabetów oraz sprowadził do Wilna wysokiej klasy specjalistów. W krótkim czasie stał się jednym z najważniejszych drukarzy i wydawców w mieście; otrzymał tytuł typografa i księgarza uniwersytetu wileńskiego. Przystąpił też do jednej z popularnych w owym czasie lóż masońskich.

„Kierował księgarnią akademicką, przemycał książki dla filomatów uwięzionych w murach klasztoru bazylianów. W 1810 r. założył filię wydawnictwa w Warszawie, gdzie uzyskał tytuł »uprzywilejowanego drukarza i księgarza Dworu Królestwa Polskiego«. Opracował ponadto projekt »Organizacji księgarstwa w Polsce«. Nakładem oficyny Zawadzkiego w Wilnie wydano dzieła Lelewela, braci Śniadeckich i innych autorów. Drukowano tutaj pisma: »Dziennik Wileński«, »Wiadomości Brukowe«, »Wizerunki i Roztrząsania Naukowe«, »Kurier Litewski«, podręczniki, literaturę piękną, książki francuskie, przekłady. Wiele pozycji, w tym modlitewniki, wydawano po litewsku. Jego księgarnia była salonem literackim Wilna, odgrywała rolę klubu, w którym spotykali się przedstawiciele inteligencji. Znajdowała się przy ul. Zamkowej (Pilies 22) i funkcjonowała do 1940 r. Obecnie tutaj też znajduje się księgarnia” – pisze w książce „Pamiętam Antokol” Jerzy Surwiło, znany wileński dziennikarz i publicysta.

Ród Zawadzkich

Pierwsza drukarnia Zawadzkiego mieściła się w murach uniwersyteckich, przy ul. Świętojańskiej. Następnie została przeniesiona na ul. św. Anny 3 (obecnie Maironio).

„Po II wojnie światowej na jej bazie powstało wydawnictwo KC Komunistycznej Partii Litwy. Na starych maszynach Zawadzkich przez pewien czas drukowano gazety »Tiesa«, »Sowietskaja Litwa«, »Czerwony Sztandar« (od 1990 r. »Kurier Wileński«). Mieszkali Zawadzcy w pobliżu drukarni, przy ul. Bernardyńskiej 8. W 1820 r. wileński wydawca kupił XVIII-wieczny pałac hrabiów Olizarów (obecnie mieści się tu hotel pod nazwą Shakespeare)” – czytamy w książce Jerzego Surwiły. 

Józef Zawadzki zmarł 5 grudnia 1838 r. w Wilnie. Został pochowany na cmentarzu św. św. Piotra i Pawła na Antokolu. Kwatera grobów rodziny Zawadzkich znajduje się na wzgórzu między kaplicami Zawiszów i Ogińskich. Najbardziej okazały jest klasycystyczny granitowy obelisk nad grobem słynnego drukarza. Główny napis głosi: „Tu spoczywają popioły Józefa Zawadzkiego, typografa b. Cesarskiego Uniwersytetu Wileńskiego i dworu J.K.M w Warszawie” (z herbem u dołu).

Dookoła obelisku – płyty i nagrobki członków rodziny Zawadzkich z lat 1864–1940. Pochowani tu są m.in.: starszy syn Adam Zawadzki (1814–1874), Emilia (zmarła w 1864 r. synowa) i młodszy syn Feliks (zmarł w 1891 r.). Jak pisze Jerzy Surwiło, w okresie sowieckim kwatera ta przedstawiała smutny widok – po wojnie zjawiły się tu dwa obce pochówki, jedną płytę zniszczono, okaleczono anioła i strącono krzyż.

Schyłek

Warto też wspomnieć, że z zasłużonego rodu wileńskich wydawców wywodzi się Władysław Zawadzki (1885–1939), jeden z wybitnych polskich ekonomistów i polityków gospodarczych. Urodził się w Wilnie, a Józef Zawadzki był jego pradziadkiem. W międzywojniu Władysław był profesorem ekonomii na Uniwersytecie Stefana Batorego, wykładał też ten przedmiot w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, prowadził rozległą działalność naukową i społeczną. W 1931 r. po powodzi, która nawiedziła Wilno, jako wiceminister skarbu był członkiem Komitetu Rządowego Opieki nad Grobami Królewskimi w wileńskiej katedrze.

W 2002 r. grupa pracowników Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie roztoczyła opiekę nad zaniedbanym miejscem spoczynku prof. Władysława Zawadzkiego i doprowadziła do jego odnowienia oraz zabezpieczenia całej kwatery rodu Zawadzkich. W 2003 r. zawieszono tablicę upamiętniającą imię tego wybitnego uczonego, figura anioła odzyskała skrzydła, stanął strącony krzyż. Te prace wykonał wileński artysta plastyk i konserwator zabytków Czesław Połoński.

Po śmierci Józefa Zawadzkiego działalność rodzinnej firmy kontynuowali w Wilnie jego synowie Adam i Feliks oraz wnuk Feliks (1874–1940). Pod niezmienioną nazwą „J. Zawadzki” firma przetrwała aż do II wojny światowej. Po jej zamknięciu ostatni właściciel Feliks (wnuk) z rodziną został wywieziony w 1941 r. w głąb ZSRS, gdzie zmarł.

Po wojnie spadkobiercy usiłowali kontynuować działalność firmy w Białymstoku pod starym szyldem. W 1950 r. księgarnia została ostatecznie zlikwidowana. Ostatni z wydawców i księgarzy, Adam Zawadzki, zmarł w zapomnieniu w 1975 r. w Polsce. Pochowany został na cmentarzu w Gliwicach.

Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 11(33) 19-25/03/2022