Jubileuszowe "Kresy": ogromna armia wspaniałych ludzi

Zwycięzcą jubileuszowych "Kresów" został Radosław Stasiło z Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, który na początku grudnia wespół z Emilem Szostakiem z tegoż gimnazjum będzie reprezentował Litwę podczas tegorocznych spotkań laureatów konkursu w Białymstoku. Na liście rezerwowej znalazł się zdobywca III miejsca Julian Germanowicz z Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie.

W ciągu ćwierćwiecza trwania konkursu "Kresy" na Litwie wzięło w nim udział prawie 20 tys. młodych recytatorów. "To ogromna armia wspaniałych ludzi, którzy chcą i potrafią mówić po polsku, a jeżeli nie do końca potrafią, to chcą się uczyć. I to jest nasz wspólny sukces. To jest wielkie święto kultury polskiej, z czego wszyscy powinniśmy być dumni" - podkreśla prof. Piotr Damulewicz z Akademii Teatralnej w Warszawie Filii w Białymstoku, aktor Białostockiego Teatru Lalek, przewodniczący komisji konkursowej. Przed 25 laty był jednym z inicjatorów zorganizowania konkursu recytatorskiego dla Polaków mieszkających zagranicą. Z wielkim szacunkiem mówi o tych, którzy przygotowują młodych recytatorów do deklamatorskich zmagań. "Mam głębokie przekonanie, że nie byłoby i tego dzisiejszego święta, i tych 25 lat konkursu, i tego wszystkiego, co się dzieje wokół "Kresów", gdyby nie wspaniali nauczyciele i instruktorzy. Jestem pełen podziwu i szacunku do nich, bo to ich pasja i praca powodują, że dzisiaj możemy obchodzić to święto" - ukłon w stronę polonistów i nauczycieli klas początkowych szkół polskich na Litwie czyni prof. P. Damulewicz.  

Warto podkreślić, że wielu recytatorów, szczególnie najmłodszych, w przygotowaniach do konkursu wspierają rodzice, którzy współuczestniczą w doborze repertuaru, udzielają wskazówek odnośnie interpretacji i są z uczestnikami zawodów niezależnie od tego, jak im się powiedzie. Nie wszyscy przecież wygrywają. I nie wszyscy wygrywają za pierwszym podejściem. Zdarza się, że do zwycięstwa w konkursie dochodzą latami. Ważna jest wtedy życzliwość ze strony i rodziców, i nauczycieli. Konsekwencja w dążeniu do celu przynosi efekty! Dowodem na to jest chociażby tegoroczny sukces Radosława Stasiły z Gimnazjum im. Jana Pawła II. Uczestniczył w "Kresach" kilkakrotnie i dopiero w tym roku udało mu się zdobyć palmę pierwszeństwa. A przecież takich przykładów jest więcej.

Radek oraz Emil, którzy będą reprezentowali Litwę podczas tegorocznych spotkań laureatów "Kresów" w Białymstoku 5-10 grudnia, są wychowankami nauczycielki ekspert języka polskiego Czesławy Osipowicz z Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie. Po finałowych recytacjach obaj dziękowali jej serdecznie i podkreślali, że to ich nauczycielka w dużej mierze przyczyniła się do tego, że zajęli tak wysokie miejsca w konkursie. Zresztą, zapewne wszyscy laureaci i wyróżnieni są wdzięczni swoim nauczycielom za pracę włożoną w przygotowania do zawodów. Wdzięczni powinni być również ci, którym w tym roku podczas "Kresów" nie wszystko się do końca udało. Choć nie zajęli miejsca, to zdobyli doświadczenie, szlify, które pomocne im będą w kolejnych zmaganiach recytatorskich. Ważne, by nie opuszczać rąk, bo drogę pokona idący.