K. Garšva: Dwujęzyczne tablice niezgodne z konstytucją
Małgorzata Kozicz, 11 sierpnia 2011, 10:33

Fot. www.wilnoteka.lt
"Propozycja zezwolenia na używanie dwujęzycznych nazw ulic i miejscowości jest sprzeczna z litewską konstytucją i ustawą o języku państwowym" - napisał przewodniczący Stowarzyszenia "Vilnija" Kazimieras Garšva w liście otwartym do władz Litwy. Ministerstwo Kultury, przygotowujące projekt ustawy o dwujęzycznych nazwach, zapowiada pisemną odpowiedź na te oskarżenia.
Najbardziej dyskusyjne punkty w przygotowywanym projekcie, który sejm zamierza omawiać już jesienią, to zdaniem Garšvy założenia, że w miejscowościach, w których mniejszość narodowa stanowi co najmniej jedną trzecią mieszkańców, będzie można używać dwujęzycznych tablic informacyjnych oraz języka mniejszości narodowych w instytucjach państwowych. Dane, dotyczące narodowości zamieszkałych na danym terenie osób, będzie zatwierdzać rząd, na podstawie wyników powszechnego spisu ludności.
Zdaniem przewodniczącego Stowarzyszenia "Vilnija" projekt ten jest antykonstytucyjny, gdyż "sankcjonuje wielojęzyczność w urzędach" i stanie się podstawą do "zwalniania z pracy urzędników, którzy niewystarczająco dobrze znają polski, rosyjski czy inne języki mniejszości".
O antypaństwowość przygotowywanego projektu K. Garšva oskarża konkretne osoby: "Taką niekonstytucyjną działalność prowadzą obecnie autonomiści z rejonów wileńskiego i solecznickiego, i za pośrednictwem E. Trusewicza, I. Melianasa, Cz. Okińczyca próbuje się tę bezprawną działalność zalegalizować, tym samym naruszając interesy większości mieszkańców".
Szef grupy przygotowującej projekt ustawy, doradca ministra kultury Imantas Melianas, zaprzecza wysuniętym oskarżeniom. "Realizacja założeń projektu nie może zaszkodzić państwu litewskiemu" - powiedział litewskim mediom I. Melianas. Zapowiedział także, że Ministerstwo Kultury przygotowuje pisemną odpowiedź na zarzuty przedstawione w liście K. Garšvy. Urzędnik podkreślił ponadto, że napisy w językach mniejszości narodowych tylko uzupełnią, a nie zastąpią napisy w języku litewskim.
W niedawnym wywiadzie, udzielonym litewskiemu portalowi delfi.lt, I. Melianas - odrzucając zarzuty, że usankcjonowanie dwujęzycznych tablic niszczy, rzekomo, litewską tożsamość - powiedział, że ostatnio bardzo go niepokoją "próby tworzenia jakiejś nowej, wymyślanej, sztucznej tożsamości litewskiej".
"Krzewienie nastrojów antypolskich na Litwie - to niszczenie autentycznej tożsamości litewskiej przy jednoczesnym wyrzekaniu się jej prawdziwych elementów" - powiedział doradca ministra kultury Litwy.
Do "elementów litewskiej tożsamości" I. Melianas zaliczył m.in. chrześcijaństwo i "element polski w kulturze litewskiej". "Innej Litwy po prostu nie było i nie będzie, albo nie będzie to już Litwa, nawet jeśli nazwa pozostanie ta sama" - powiedział Melianas, podkreślając, że "podżeganie do nastrojów antypolskich w rzeczywistości niszczy litewską tożsamość".
Na podstawie: Radio "Znad Wilii", BNS, delfi.lt
Komentarze
#1 Pan obraża ludzi panie
Pan obraża ludzi panie Wileński - tłumaczę Panu jak pastuch krowie , a PAN NIC NIE ROZUMIE DALEJ
#2 Garszwa - to Tomaszewski na
Garszwa - to Tomaszewski na odwrot: Jiest Tomaszewski - powinien byc i Garszwa. Rownowaga.
#3 Osobnicy typu Garszwy - winni
Osobnicy typu Garszwy - winni być wyrzceni na margines polityki - ALE NIESTETY- NA LITWIE CIESZĄ POWSZECHNYM POPARCIEM SPOŁECZEŃSTWA LITEWSKIEGO - to wynik nacjonalistycznego wychowania młodzieży w szkołach litewskich
#4 Pan Kazimierz Garszwa wienien
Pan Kazimierz Garszwa wienien przyjechać do Polski i zobaczyć ,że np.litewskie napisy są gminie Puńsk, kaszubskie na Kaszubach , niemieckie na Sląsku Opolskim, a polskie na Sląsku Cieszyńskim w Czechach - I TO JEST WŁASNIE SZACUNEK DLA KOGOŚ KTO JEST INNEJ NARODOWOŚCI I JEST OBYWATELEM POLSKIM CZY CZESKIM - a na Litwie co? Obskurny , tępy , grożny dla państwa litewskiego kulturowy nacjonalizm litewski.