Kiedy monument na placu Łukiskim?


Odnowiony plac Łukiski, fot. Eryk Iwaszko
Rząd nie przeleje pieniędzy na budowę monumentu obrońców wolności na placu Łukiskim, dopóki stołeczny samorząd nie uporządkuje wymaganych dokumentów, oświadczył premier Saulius Skvernelis. Pierwotnie zakładano, że pomnik miałby stanąć do 1 grudnia br.






„Pieniądze nie zostaną przelane dopóty, dopóki nie zostanie sporządzony projekt techniczny i nie będzie wszystkich zezwoleń na realizację tego projektu. Kiedy nadejdzie czas realizacji, wówczas zostaną przelane pieniądze. Do tego momentu nie będzie przelewu” – we czwartek, 29 marca powiedział dziennikarzom w sejmie szef rządu.

Zamierza też wyjaśnić, dlaczego dotychczas oficjalnie nie został ogłoszony zwycięzca konkursu – projekt „Wzgórze Wolności” Andriusa Labašauskasa, chociaż miało to – jak twierdzi premier – uczynić Ministerstwo Kultury.

Jak podkreśla Saulius Skvernelis, obecnie za wszystkie procesy związane z monumentem odpowiedzialność ponosi samorząd: ma być wydane zezwolenie na budowę i sporządzony projekt techniczny monumentu. W sytuacji, gdy procedury grzęzną, premier ma wątpliwości, czy pomnik powstanie do grudnia bieżącego roku, jak było to zakładane.

„Nie byłbym optymistą i nie ośmieliłbym się zgadywać tej daty” – powiedział.

We środę, 28 marca przewodniczący sejmowej Komisji Pamięci Historycznej Arūnas Gumuliauskas z Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych poddał w wątpliwość wyniki konkursu na monument na placu Łukiskim i oświadczył, że żadna z instytucji oficjalnie nie ogłosiła zwycięzcy, pod względem zaś prawnym ani komisji konkursowej, ani konkursu nie ma. Kierowana przez niego komisja zwróciła się do S. Skvernelisa o rozwiązanie sytuacji.

„Zaproponowałem, by posłowie zwrócili się do nas. Wyjaśnimy te okoliczności. Konkursu nie było, były warsztaty twórcze, selekcja, ocena. Czy proces został ostatecznie sformalizowany? Miało się tym zająć Ministerstwo Kultury” – powiedział S. Skvernelis.

Stołeczny samorząd odrzuca wątpliwości sejmowej komisji ws. konkursu na wyłonienie monumentu obrońców wolności i twierdzi, że ma pełne zaufanie do powołanej przez premiera grupy roboczej.  

Zgodnie z ogłoszonym planem monument na zrekonstruowanym placu Łukiskim ma zostać wybudowany do 1 grudnia br. Na jego urządzenie Ministerstwo Kultury przeznaczy do 500 tys. euro, prace wykona stołeczny samorząd.

Sejm z kolei w pierwszym czytaniu zaaprobował projekt ustawy, który zakłada ustawienie na placu Łukiskim realistycznej rzeźby Pogoni.

Przewodniczący Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych Ramūnas Karbauskis twierdzi, że obecnie sejm czeka na odpowiedzi i nie odrzuca możliwości, że ostatecznie zostanie ogłoszony nowy konkurs.

Rząd zobowiązał się w swoim czasie do przeznaczenie na budowę monumentu 500 tys. euro. Dyrektor Departamentu Rozwoju Miasta stołecznego samorządu Mindaugas Pakalnis twierdzi, że właśnie z powodu tego, że pieniądze nie zostały przelane, proces ugrzązł w miejscu: nie można sporządzić projektu technicznego, uzgodnić go z instytucjami i – co za tym idzie – wydać zezwolenia na budowę.

„To niszczenie projektu. Moim zdaniem takie oświadczenie to kardynalna zmiana stanowiska” – komentując wypowiedź premiera, dodał M. Pakalnis.

Przypomnijmy, w listopadzie ub. roku w ramach zorganizowanych specjalnie w celu wyłonienia projektu monumentu, który miałby stanąć na placu Łukiskim, za zwycięski projekt uznano pracę rzeźbiarza i projektanta Andriusa Labašauskasa „Wzgórze Wolności” – monument w formie bunkra partyzanckiego. Projekt ów zdobył największe poparcie w głosowaniu internetowym (37,51 proc.) oraz 7 z 8 głosów członków komisji eksperckiej. Ogółem propozycja zyskała 10 punktów z 16 możliwych. Projekt ma zostać zrealizowany do grudnia 2018 roku.

Na podstawie: bns.lt