Kierowcy w Wilnie zapowiadają strajk


Fot. wilnoteka.lt
Kierowcy komunikacji miejskiej zapowiadają, że od niedzieli, 14 października, na ulicach Wilna mogą wystąpić ograniczenia w ruchu. We czwartek kierowcy trolejbusów i autobusów, zebrani na placu Vincasa Kudirki w Wilnie, domagali się od rządu wyjaśnień w sprawie niewypłacenia im wynagrodzeń za pracę. Odpowiedź władz jest jednoznaczna: Nie ma pieniędzy.
Na plakatach,  przyniesionych w czwartek przez demonstrantów na plac V. Kudirki, widniały pytania, czy przedstawiciele władzy zapominają o wypłaceniu zarobków także sobie. "Nie wyjaśnimy naszym dzieciom, że nie kupimy im chleba, czy sprzedawczyni za ladą, że rozliczymy się z nią później, bo wyczerpał się budżet państwa" - mówią zbulwersowani kierowcy.

Według pracowników komunikacji miejskiej dług państwowy istnieje od 2009 r. i wynosi około 15 tys. litów na osobę pracującą w sektorze transportu miejskiego. Ogólny dług firmy Transport Miejski Wilna przekracza 100 mln litów.

Pracodawcy proponują kierowcom trolejbusów i autobusów zrezygnowanie z wynagrodzeń za 2009 rok, a dług ostatnich 2 lat obiecują spłacić w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Takie rozwiązanie nie odpowiada poszkodowanym - ci apelują o wypłacenie im wszystkich należności. Jeśli obie strony nie znajdą kompromisu, ruch na ulicach Wilna będzie utrudniony przez strajk kierowców.

Na podstawie: BNS, diena.lt

Komentarze

#1 Coś takiego! Takie harde

Coś takiego! Takie harde państwo, a nie ma na wypłatę dla budżetowych pracowników ? A fe!!!

#2 Zuokas wypusci na ulice

Zuokas wypusci na ulice hulajnogi -

#3 Może Kubiluis przestanie

Może Kubiluis przestanie sobie wyplacać z powodu braków w budżecie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.