Koniec strefy Schengen?
Wilnoteka.lt, 15 września 2015, 09:47
Fot. pasienis.lt
Nie ma pełnej, jednomyślnej zgody unijnych krajów na przyjęcie 120 tysięcy uchodźców. Kraje Grupy Wyszehradzkiej nie zaakceptowały obowiązkowego sposobu rozmieszczania imigrantów. Takimi rezultatami zakończyła się nadzwyczajna narada unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli. Minister spraw wewnętrznych Litwy Saulius Skvernelis, który uczestniczył w naradzie, nie wykluczył możliwości przywrócenia kontroli granicznej.
W trakcie poniedziałkowego spotkania ministrowie potwierdzili lipcową decyzję o rozdzieleniu między państwa unijne 40 tysięcy uchodźców, którzy po 15 sierpnia docierają do Włoch i Grecji. Podział ma być oparty na dobrowolnych deklaracjach państw członkowskich, złożonych w lipcu. Litwa zadeklarowała wówczas przejęcie 325 uchodźców.
Podczas spotkania w Brukseli Europejski Urząd Policji (Europol) poinformował, że od początku kryzysu migracyjnego wszczętych zostało około 1400 spraw przeciwko przemytnikom, zarzuty postawiono 29 tys. osób. Według Europolu, 87 proc. uchodźców trafiło do Europy z Syrii.
Za kilka dni ministrowie spraw wewnętrznych spotkają się znowu, by dopracować szczegóły, a ostateczna decyzja o tym, ilu uchodźców przyjmą poszczególne kraje, ma zapaść 8 października.
Zanim nie ma konkretów w kwestii rozwiązania kryzysu migracyjnego, Niemcy podjęły decyzję o przywróceniu kontroli granicznych na granicy z Austrią i Czechami. Decyzja Niemiec zapoczątkowała efekt domina. Kontrole przywróciła także Austria na granicy z Węgrami, zapowiedziała to również Słowacja.
"Jeśli zwiększy się liczba uchodźców przedostających się na Litwę, nasze państwo - tak jak inne państwa - wprowadzi tymczasową kontrolę graniczną" - oświadczył minister spraw wewnętrznych Litwy Saulius Skvernelis. Poinformował też, że Litwa chce nie tylko zabezpieczenia granicy, ale też rozróżnienia uchodźców od imigrantów ekonomicznych i kontroli, czy przyjmowane osoby nie stanowią potencjalnego zagrożenia. Zostanie więc powołana specjalna grupa robocza, która zajmie się sprawdzaniem tożsamości osób, mających trafić na Litwę.
Obserwatorzy sceny politycznej alarmują, że strefa Schengen, w której nie obowiązują kontrole paszportowe, jest zagrożona. Jest to cios dla obywateli Europy Środkowo-Wschodniej, którzy zaledwie od 2007 roku mogą podróżować swobodnie przy podniesionych szlabanach granicznych. To także niebezpieczeństwo, bo jeśli tak łatwo zignorować unijne zasady, w przyszłości na celowniku może znaleźć się na przykład swoboda podejmowania pracy za granicą.
Na podstawie: IAR, BNS
Komentarze
#1 A w unii? Pozycja Tuskaszenki
A w unii? Pozycja Tuskaszenki jest zagrozona. Za nierobstwo oraz brak inicjatyw. Ale jego kariera glownie zalezy od enerdowki Merkel, ktora dala mu to stanowisko za likwidacje 3 polskich stoczni. Merkel w NRD byla w partii komunistycznej szefowa agitacji i propagandy. Nic zatem dziwnego. A strefa szengen to juz historia. Europa zaczyna oddychac.
#2 Poza rezimem Kopacz reszta
Poza rezimem Kopacz reszta jest wymyslona.
#3 Nawet gdyby rezim Kopacz
Nawet gdyby rezim Kopacz oglosil przyjecie stu milionow uchodzcow, zaden z nich nie pozostalby w RP, gnebiona bezrobociem 14,55% czy glodujacymi dzieci w wysokosci okolo 1 miliona. Do tego rasizm, xenophobia, etc.
#4 Zadnej "solidarnosci"
Zadnej "solidarnosci" eurokomunistycznej. Koniec bzdurnej strefy Schengen, kazdy walczy o swoje. Ani Wegry ani Chorwaci nie slychaja nakazow biurokratow z Bruxeli. Maja gdzies kary finansowe. Idea komunizmu europejskiego upadla. Niestety Niemcy zaplaca za wszystko, a Szwecja tylko tyle ile zechce, chroni ja Baltyk.
#5 Niedlugo trwala ta farsa.
Niedlugo trwala ta farsa. Powolny rozpad UE.