Koniec wycieczek do Czarnobyla?

W ocenie ukraińskiego oferenta usług turystycznych Arsenija Finberga, za miesiąc lub dwa będzie wiadomo, czy strefa ochronna będzie znów otwarta dla turystów. "Nie będzie ogólnego zakazu wycieczek. Czarnobylska turystyka to interes przynoszący po prostu zbyt wielkie pieniądze, by był zakazany" uważa Finberg. Ministerstwo Obrony Cywilnej obstaje przy swojej decyzji, dotyczącej zezwolenia na ruch turystyczny. Zezwolenie podjęto w porozumieniu ze Służbą Bezpieczeństwa, Ministerstwem Zdrowia i innymi urzędami bezpieczeństwa. Ostatnie słowo należy do sądu.

W dalszym ciągu dozwolone są wizytacje techniczne np. naukowców i dziennikarzy. Ponadto w strefie mieszkają i pracują tysiące ludzi. Na początku roku, na skutek dużego popytu, Czarnobyl został otwarty dla ruchu turystycznego. Także na Litwie organizowane są wycieczki do zamkniętej strefy otaczającej elektrownię. Cena wycieczki dla jednej osoby wynosi 900 litów. Jak w rozmowie z "Wilnoteką" zaznaczył organizator tego typu atrakcji, znany przyrodoznawca i speleolog Daumantas Liekis, mimo dość wysokiej ceny, chętnych do udziału w wycieczce nie brakuje. Większość chętnych nie spełnia jednak podstawowego wymogu - nie są pełnoletni.

Zdaniem organizatora wycieczek, zakaz wjazdu do strefy ochronnej jest bezsprzecznie akcją tymczasową. "Nie wyobrażam sobie, by decydenci zrezygnowali z tak pewnego i dużego źródła dochodów" dodał Liekis.

Wybuch reaktora nr 4 elektrowni jądrowej w Czarnobylu, który wydarzył się 26 kwietnia 1986 r., był najpoważniejszą w skutkach katastrofą atomową w pokojowym wykorzystaniu tej formy energii.

Na podstawie: kresy.pl, inf.wł.