Kościół prawosławny w Rumunii wzywa do modlitw o deszcz


Fot. pixabay
Patriarchat Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego wezwał w piątek, 8 lipca, wiernych do modlitw o deszcz w związku z coraz większą suszą. Według władz Rumunii susza występuje już na ponad 70 proc. terytorium kraju. Problemem jest też plaga szarańczy we wschodniej Rumunii, która zniszczyła już setki hektarów upraw rolnych, głównie kukurydzy.




Apel władz autokefalicznego Kościoła prawosławnego jest konsekwencją konferencji ministra środowiska, gospodarki wodnej i leśnictwa Rumunii Tanczosa Barny, który ogłosił, że w kraju występuje „bezprecedensowa susza o tej porze roku”, a fale upałów „pojawiają się coraz wcześniej, jeszcze przed nadejściem lata”.

W przekazanym mediom komunikacie władze Patriarchatu wyjaśniły, że modlitwy w intencji opadów są w obecnej sytuacji „absolutnie konieczne” i powinny być „zanoszone do Boga w sposób żarliwy”.

„Mogą być one odmawiane zarówno w świątyniach, jak też na polach, aby Bóg zesłał spokojny deszcz dla dobrego owocowania ziemi” – napisały władze Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego, precyzując, że piątkowy apel jest „ojcowskim napomnieniem”, szczególnie dla wiernych mieszkających w rejonach kraju ogarniętych suszą.

Problemem jest też plaga szarańczy we wschodniej Rumunii, która zniszczyła już setki hektarów upraw rolnych, głównie kukurydzy.

Według rolników największe straty szarańcza wyrządziła w rejonie delty Dunaju, w pobliżu granicy z Ukrainą.

Z szacunków krajowych organizacji rolniczych wynika, że do piątkowego popołudnia tylko w pobliżu miasta Tulcza szarańcza zniszczyła ponad 300 tys. ha upraw kukurydzy.

Plantatorzy spodziewają się, że w najbliższych tygodniach plaga nasili się, gdyż owady złożyły już jaja.

„Uprawy słonecznika jeszcze nie ucierpiały, ale należy się spodziewać, że szarańcza po zjedzeniu kukurydzy zaatakuje te plantacje, a także pojawi się na polach, na których hodowane są inne rośliny” – powiedział cytowany przez Digi24 rolnik.

Na podstawie: PAP