Kraje UE zatwierdziły zniesienie wiz dla Gruzinów


Flaga Gruzji, fot. wilnoteka.lt
Ministrowie państw UE zatwierdzili w poniedziałek decyzję o zniesieniu wiz dla Gruzinów. Poparli również przepisy, które ułatwiają krajom unijnym przywracanie obowiązku wizowego w sytuacjach kryzysowych. Rozporządzenie w sprawie liberalizacji wizowej dla Gruzji wejdzie w życie 20 dni po opublikowaniu jej w Dzienniku Urzędowym UE.



Obywatele Gruzji, którzy mają paszporty biometryczne, będą mogli wjechać bez wizy do Unii na okres do 90 dni w ciągu pół roku w celach biznesowych, turystycznych lub rodzinnych.

"Porozumienie (o ruchu bezwizowym - PAP) zbliży mieszkańców UE i Gruzji oraz wzmocni turystykę i współpracę biznesową. Jest konsekwencją przeprowadzenia przez Gruzję koniecznych reform, dotyczących bezpieczeństwa dokumentów, ochrony granic, migracji i azylu" - oświadczył minister spraw wewnętrznych Malty Carmelo Abela, cytowany w komunikacie maltańskiej prezydencji UE.

"To historyczny dzień dla Gruzji i jej obywateli" - dodał unijny komisarz spraw wewnętrznych Dimitris Awramopulos.

Komisja Europejska już wiosną 2016 roku uznała, że Gruzja, a także Ukraina spełniły warunki liberalizacji wizowej i zaleciła zniesienie obowiązku wizowego. Kraje UE zwlekały z decyzją m.in. ze względu na obawy przed wzrostem imigracji z tych dwóch państw.

Zastrzeżenia zgłaszały m.in. Niemcy i Francja, gdzie w tym roku odbędą się wybory. Dlatego domagały się równoczesnego przyjęcia przepisów, które ułatwią czasowe przywracanie wiz, np. w sytuacji znaczącego napływu azylantów z danego kraju czy braku współpracy w kwestii readmisji migrantów.

W poniedziałek ministrowie państw UE zatwierdzili także znowelizowane przepisy dotyczące tymczasowego przywracania obowiązku wizowego.

Zgodnie z nimi możliwe będzie przywrócenie obowiązku wizowego dla obywateli kraju trzeciego w przypadku znaczącego wzrostu liczby imigrantów z tego kraju, którym odmówiono wjazdu albo którzy nielegalnie pozostają na terytorium Unii, w przypadku znaczącego wzrostu nieuzasadnionych wniosków o azyl albo w przypadku braku współpracy państwa trzeciego w dziedzinie readmisji migrantów. Wizy będzie można także przywrócić w sytuacji zagrożenia dla porządku publicznego albo bezpieczeństwa wewnętrznego.

Zarówno kraje członkowskie UE, jak i Komisja Europejska będą mogły uruchomić mechanizm zawieszania ruchu bezwizowego. KE ma obserwować sytuację w krajach trzecich, które mają zniesiony obowiązek wizowy z Unią, i składać roczne raporty Radzie UE oraz Parlamentowi Europejskiemu, czy te kraje nadal spełniają kryteria utrzymania tego układu, jak np. poszanowanie praw człowieka.

Na wniosek jednego państwa UE albo zwykłej większości państw unijnych czy też na podstawie własnego raportu KE podejmie decyzję o tymczasowym przywróceniu obowiązku wizowego dla kraju trzeciego na dziewięć miesięcy. Decyzja będzie musiała zapaść w ciągu miesiąca od złożenia wniosku i wejdzie w życie automatycznie. W czasie, w którym reżim bezwizowy jest zawieszony, KE we współpracy z krajem trzecim będzie starała się znaleźć rozwiązanie problemów, które doprowadziły do przywrócenia wiz. Gdy to się nie uda, KE na dwa miesiące przed zakończeniem dziewięciomiesięcznego okresu zawieszenia będzie mogła wystąpić o jego przedłużenie maksymalnie na 18 miesięcy. Przedłużenie wymagać będzie zgody europarlamentu i państw członkowskich.

Przepisy umożliwiają także przywrócenie obowiązku wizowego dla pewnych, szeroko określonych kategorii obywateli kraju trzeciego, jeżeli taki krok będzie proporcjonalny do skali problemów.

Nowe zasady wejdą w życie równocześnie z decyzją o liberalizacji wizowej dla Gruzji. Prace nad rozporządzeniem w sprawie zniesienia wiz dla Ukraińców jeszcze trwają.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 Dobrze że wizy dla Gruzinów

Dobrze że wizy dla Gruzinów zostaną zniesione i może dzięki temu jeszcze więcej dobrych gruzińskich restauracji powstanie w Polsce a my będziemy kosztować chaczapuri i pić wino-gruzińskie oczywiście:) Naród przyjazny, pozytywnie nastawiony do Polaków. Holendrzy się wypowiedzieli na temat zniesienia wiz dla ukraińców więc nie ma o czym dyskutować.
Szacunek dla senatorów J. CZERWIŃSKIEGO i prof. J.ŻARYNA!
Senatorowie „Prawa i Sprawiedliwości” nie zgodzili się na wycofanie z Sejmu projektu ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, w tym „litewskiego i ukraińskiego nacjonalizmu”. Projekt ustawy pod koniec ubiegłego roku został skrytykowany przez przedstawicieli ukraińskiej mniejszości narodowej w Polsce. Ich zdaniem przyjęcie takiej ustawy otworzy drzwi do demontażu ukraińskich pomników na terenie Polski. Marszałek polskiego Senatu Stanisław Karczewski próbował wycofać projekt ustawy z parlamentu, jednak przegrał z senatorami. W dodatku partyjni koledzy oskarżyli go o działania „pod presją ze strony innych stolic” Jak poinformowała w czwartek jedna z gazet, autor kontrowersyjnej poprawki o zakazie „ukraińskiego i litewskiego nacjonalizmu” senator Jerzy Czerwiński bronił ustawy. „Cóż takiego się zmieniło w polskiej sytuacji międzynarodowej w ciągu dwóch miesięcy (…), że musimy się z tego rakiem wycofywać?”, — zapytał 21 lutego na wspólnym posiedzeniu trzech komisji Senatu, które rozpatrywały wniosek Karczewskiego o wycofaniu ustawy.
J. Czerwiński zasugerował również, że przyczyną zmiany decyzji o ustawie był nacisk ze strony innych krajów. „Czy ustawa została wycofana (…) po rozmowach, czy też po ingerencji ambasadora Ukrainy w Polsce? Pytanie jest takie: czy my podejmujemy tutaj decyzje, uchwalamy ustawy zupełnie suwerennie czy też tak jak było dawniej, pod naciskiem innych stolic? Kiedyś była Moskwa, potem Berlin, a teraz Kijów! — oburzał się J. Czerwiński. — Albo jesteśmy Senatem suwerennej Polski, albo nie. Historyk i senator „Prawa i Sprawiedliwości” Jan Żaryn również zasugerował, że marszałek podjął decyzję po rozmowach z „trzema podmiotami: ambasadami litewskiej, ukraińskiej i niemieckiej”. „To jest kwestia prestiżu władzy ustawodawczej, która ugina się przed jakąś rzeczywistością, którą trzeba nazwać naciskiem zewnętrznym”, — powiedział J. Żaryn.Wspólna komisja oddaliła prośbę rzecznika o wycofanie kontrowersyjnego projektu ustawy. We wtorek ten punkt nie znalazł się w porządku obrad. Z tego powodu o losie projektu będą decydować posłowie Sejmu.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.