Krzysztof Cugowski: chodzi o to, by słuchacz miał przyjemność z koncertu


Krzysztof Cugowski, fot. facebook.com/KrzysztofCugowskiSolo/
27 kwietnia w sali koncertowej Compensa odbędzie się koncert znanego polskiego wokalisty Krzysztofa Cugowskiego. W tym roku artysta obchodzi jubileusz 50-lecia kariery scenicznej. Po dwunastu latach przerwy wileńska publiczność będzie miała okazję na żywo usłyszeć największe przeboje Budki Suflera i solowe hity Krzysztofa Cugowskiego.




Krzysztof Cugowski z wielką radością powraca do Wilna, miasta, w którym ma swoją wierną publiczność. W rozmowie z Wilnoteką artysta stwierdził, że zagrać w Wilnie – to dla niego wielki zaszczyt. „Często Polacy za granicą są bardziej złaknieni kontaktu z polskimi wykonawcami, to oczywiste, przecież nie mają ich na co dzień. Dlatego koncerty te zawsze są wspaniałe, zawsze wspominam je z dużym sentymentem” – powiedział K. Cugowski.

W czasie koncertu w Wilnie zabrzmią utwory z różnych okresów, ale będą miały jeden wspólny mianownik – brzmienie rokowe. „Chodzi o to, by słuchacz z koncertu miał przyjemność, a nie udrękę z hałasu. Gramy różne rzeczy z różnych okresów działalności Budki i mojej, bo ja też parę płyt nagrałem solowych, ale generalnie o jednym profilu. My gramy tylko repertuar rockowy, nie gramy żadnych piosenek popowych, ja w tej chwili mogę grać to, co lubię naprawdę, to, co uważam, że powinienem grać i taki to będzie koncert” – zapowowiada artysta.

Krzysztof Cugowski spokojnie podchodzi do kwestii zmian zachodzących w traktowaniu muzyki, kiedy to coraz częściej staje się ona jedynie formą rozrywki. „Zawsze jest młode pokolenie. Ono ma swoich idoli i tak ma być. A to, że nam, mnie na przykład, ci wykonawcy nie specjalnie odpowiadają, to jest naturalne. To są ludzie z innej epoki, z innego pokolenia. Wszystko się odbywa właściwie, tyle tylko, że ja już mam tyle lat, ile mam” – mówi K. Cugowski.

Artysta z sentymentem wspomina czasy, kiedy grał w różnych miejscach, w znacznie mniejszych salach niż dziś. Jak mówi, najważniejsze jest jedno: jeżeli podchodzi się do słuchacza w sposób poważny, to miejsce nie ma żadnego znaczenia. Tu ważne jest, w jaki sposób wykonawca odnosi się do swojego zajęcia, do ludzi, którzy go słuchają. Jeżeli się traktuje słuchaczy poważnie, to liczba osób na widowni ma drugorzędne znaczenie. To, czy jest to 100 osób czy 20 tys. – to jest bez znaczenia, to już kwestia techniczna” – mówi wokalista.

W jubileuszową trasę koncertową z Krzysztofem Cugowskim wyrusza Zespół Mistrzów złożony z wybitnych muzyków. Na gitarze zagra Jacek Królik, na perkusji Cezary Konrad, na basie Robert Kubiszyn, na instrumentach klawiszowych Tomasz Kałwak. Zespół od ponad roku towarzyszy wokaliście i ma na swoim koncie kilkadziesiąt koncertów przed polską i zagraniczną publicznością. Udana współpraca muzyków już niedługo zaowocuje płytą live.
 
„Mam muzyków najlepszych, jacy mogą być, to są wybitni instrumentaliści. To wyraźnie słychać. Słuszą to również ludzie, którzy na muzyce się nie znają. Ja tam show wielkiego nie robię. Myślę, że publiczność docenia to, że traktuję ją poważnie i staram się wykonać jak najlepiej to, po co przyszła. Jestem muzykiem starej daty, nie wyobrażam sobie tego inaczej. Mam nadzieję, że publiczność w Wilnie to podobnie odbierze” – zapowiada K. Cugowski.
 
Organizatorem koncertu jest agencja artystyczna „Polskie Imprezy na Litwie”. „Nie wątpię, że jubileuszowy koncert Krzysztofa Cugowskiego będzie wspaniałą sentymentalną wyprawą muzyczną dla prawdziwych koneserów, tym bardziej że ostatnio Budka Suflera gościła w Wilnie aż w 2007 roku i zgromadziła wówczas rzesze słuchaczy” – mówi dyrektor agencji Paweł Żemojcin.

Złoty jubileusz Krzysztofa Cugowskiego w Wilnie – 27 kwietnia o godz. 19 w sali koncertowej Compensa (ul. Kernavės 84). Bilety do nabycia na BILIETAI.LT