Krzyżacy wyszyci krzyżykiem


Fragment obrazu J. Matejki "Bitwa pod Grunwaldem", fot. histmag.org
35 osób w ciągu 2 lat wyszyło prawie 8 mln hafciarskich krzyżyków. W efekcie powstała haftowana kopia obrazu Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem", upamiętniającego zwycięstwo wojsk polskich i litewskich nad Krzyżakami. Kopia składa się z 40 elementów, które odtworzono z dokładnego wydruku komputerowego, a następnie zszyto w jedną całość. Gigantyczny haft jest tych samych rozmiarów co oryginał - ponad 4 metry na prawie 10 metrów. Do końca roku obraz można podziwiać w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Pomysł powstania haftowanego dzieła narodził się blisko 2 lata temu w Działoszynie. Nad wiernym odwzorowaniem "Bitwy..." pracował 35-osobowy zespół z całej Polski. Zaczęło się od Janiny Panek, mieszkanki Działoszyna i hafciarki z zamiłowania. A właściwie - od żartu jej syna. Adam Panek, który widział rękodzieła mamy, powiedział kiedyś: "Tyle haftujesz, że mogłabyś już “Bitwę pod Grunwaldem“ wyszyć".

"Na początku w to, że obraz powstanie, wierzyliśmy chyba tylko mój syn i ja. Później dołączały kolejne osoby. Nie zawsze było łatwo, ale satysfakcja jest ogromna" - mówi Janina Panek.

Zdjęcie oryginału zostało "przetłumaczone" na język haftu dzięki specjalnemu programowi komputerowemu. Do każdego fragmentu haftowanego dzieła powstał swoisty przewodnik dla hafciarek - symbolami zaznaczony był każdy krzyżyk, każdy kolor. Później gotowe kwadraty trzeba było precyzyjnie zszyć - tak aby nie było widać ściegu. Tę część pracy, która, jak podkreślają hafciarki, wymagała benedyktyńskiej wręcz cierpliwości, wykonała jedna z hafciarek - Wanda Humieniuk. Jej pracę koleżanki nazywały żartobliwie "ściegiem czarownicy". Trzeba bardzo mocno wytężać wzrok, aby dojrzeć łączenie.

"Bitwa pod Grunwaldem" należy do największych obrazów, jakie namalował Jan Matejko. Szkic olejny do obrazu powstał w 1872 roku. Sam obraz Matejko zaczął malować trzy lata później. W 1877 roku malarz sam udał się na pole bitwy i wprowadził poprawki topograficzne w obrazie. W 1878 roku obraz został przeniesiony do sali krakowskiego ratusza, gdzie artysta mógł po raz pierwszy zobaczyć go w całości i wykończyć szczegóły. W czasie I wojny światowej, z obawy przed Niemcami, obraz wywieziono do Moskwy, skąd powrócił dopiero po traktacie ryskim. W czasie II wojny światowej obraz był poszukiwany listem gończym, a za wskazanie miejsca jego ukrycia Niemcy obiecywali wysoką nagrodę.

Na podstawie: PAP, "Gazeta Wyborcza" Łódź, wprost.pl