List ws. ochrony boru w Punii


Bór w Punii, fot. alytusinfo.lt/R. Jakaitis
Organizacja obrońców przyrody oraz ponad 100 działaczy społecznych zwrócili się do prezydenta Gitanasa Nausėdy z prośba o ochronę jednego z najcenniejszych lasów w kraju – boru w Punii (lit. Punios šilas, rejon olicki). Autorzy listu krytykują decyzje ministra środowiska dotyczące ograniczenia obszaru rezerwatu i domagają się dymisji polityka.



„Zwracamy się do Pana, prosząc o pomoc w zachowaniu unikatowego boru w Punii, którego przyszłości zagrażają obecnie decyzje p.o. ministra środowiska Kęstutisa Mažeiki” – w liście do prezydenta Gitanasa Nausėdy napisali obrońcy przyrody.

Autorzy listu twierdzą, że minister, który w połowie lipca wstrzymał rozszerzenie rezerwatu przyrody zapewniające ochronę puszczy pierwotnej w punijskim borze, swoją decyzją zezwolił na dalsze wycinki i polowania. Te z kolei są zagrożeniem dla starej puszczy cennej zarówno dla Litwy, jak i dla całej Europy.  

„Zarówno wycinki drzew, jak i polowania w borze w Punii nie są opłacalne z ekonomicznego punktu widzenia, ale czynią znaczne szkody w ochronie przyrody, a społeczeństwo, zamiast cennej puszczy pierwotnej, widzi spustoszone obszary leśne, powalone kłody i ślady zwierząt spłoszonych przez myśliwych” – twierdzą autorzy listu.

Zdaniem obrońców przyrody argumenty użyte przez ministra przyrody, jakoby poszerzenie obszaru rezerwatu spowodowało wprowadzenie zakazu odwiedzania lasu, zbierania w nim grzybów i jagód nie są prawdziwe. „Przeciwnie, przygotowane dokumenty planistyczne pokazują, że okoliczni mieszkańcy mieliby nieograniczony dostęp do boru w Punii, a odwiedzający puszczę w wyznaczonych do tego miejscach mieliby do niej nawet jeszcze lepszy dostęp dzięki ulepszonej infrastrukturze” – zapewniają autorzy listu.

Ich zdaniem ograniczenie obszaru rezerwatu służy przede wszystkim myśliwym, dlatego proszą prezydenta o zdymisjonowanie ministra środowiska.

„Sam minister K. Mažeika jest myśliwym i powiedział, że komercyjne tereny łowieckie w borze punijskim mogłyby zostać sprzedane na aukcji prywatnym myśliwym, co prawdopodobnie zwiększyłoby liczbę polowań i ograniczyło kontrolę nad nimi – napisali obrońcy przyrody.

Pod listem do prezydenta podpisali się szefowie i członkowie litewskich stowarzyszeń ornitologów i entologów, Bałtyckiego Forum Przyrody, organizacji ochrony przyrody Baltijos vilkas, spółki Darnaus vystymosi centras, stowarzyszenia Gyvas miškas, organizacji pozarządowej Lietuvos arboristikos centras oraz Labanoro klibas.

Wśród sygnatariuszy listu znaleźli się także znani aktorzy, muzycy i pisarze, m.in. Irena Veisaitė, Tomas Venclova, Gintaras Varnas, Mirga Gražinytė-Tyla, Kristina Sabaliauskaitė, Antanas A. Jonynas, Aidas Marčėnas, Marius Ivaškevičius, Rolandas Kazlas, Aistė Smilgevičiūtė, Jurgis Didžiulis, Rokas Radzevičius, Erika Jennings, Domantas Razauskas.

Według informacji przekazanych przez Nadleśnictwo Państwowe od 2016 roku nie ma w planach żadnych wycinek drzew na terenie boru w Punii, prowadzone są wyłącznie cięcia sanitarne. Tymczasem z przedstawionych przez organizację danych wynika, że w latach 2014–2019 na obszarze boru wycięto prawie 40,7 tys. metrów kwadratowych drewna, z czego najwięcej – 15,4 tys. metrów kwadratowych – w 2017 roku.

Bór w Punii nad Niemnem (rejon olicki) jest pozostałością po puszczy pierwotnej i jednocześnie jednym z najciekawszych i najcenniejszych z botanicznego punktu widzenia lasów na Litwie. Został objęty unijnym programem Natura 2000. Zajmuje obszar ponad 2,7 tys. ha, z czego jedynie 457 ha to teren rezerwatu. Obrońcy przyrody chcieli, aby został on powiększony do 2,2 tys. ha. Las obfituje w kilkusetletnie pomniki przyrody: dęby i inne drzewa, znaduje się tu także ponad 100 gatunków roślin i zwierząt wymienionych w Czerwonej księdze gatunków zagrożonych wyginięciem.

Na podstawie: BNS, pl.wikipedia.org, alytusinfo.lt