Litewscy eksperci o wyborach prezydenta Francji


Emmanuel Macron, fot. AFP-Scanpix/BNS
Litwa potrzebuje stabilnej Europy, dlatego kandydat centrystów w wyborach prezydenckich we Francji Emmanuel Macron byłby bardziej odpowiednim przywódcą dla Wilna, twierdzą litewscy politolodzy. W niedzielę, 23 kwietnia we Francji odbyła się I tura wyborów prezydenckich. Do drugiej tury przechodzą centrysta Emmanuel Macron i liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen. Druga tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 7 maja.

"Litwa potrzebuje dzisiaj stabilnej Unii Europejskiej i liderów, którzy nie proponowaliby drastycznych rozwiązań. (...) Pod tym względem retoryka E. Macrona zapowiada bardziej konsekwentną i przewidywalną politykę" - twierdzi dyrektor Centrum Studiów Europy Wschodniej Linas Kojala.

Wtóruje mu doc. Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego Kęstutis Girnius: "Dla Litwy bardziej przychylnym kandydatem jest E. Macron, jest bowiem wielkim zwolennikiem UE, NATO i sceptycznie patrzy na Rosję".

W niedzielę, 23 kwietnia we Francji odbyła się I tura wyborów prezydenckich. Do drugiej tury przechodzą centrysta Emmanuel Macron i liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji w poniedziałek, 24 kwietnia poinformowało, że po przeliczeniu 40 milionów głosów Emmanuel Macron prowadzi w pierwszej turze wyborów prezydenckich z wynikiem 23.54 procent głosów. Druga jest Marine Le Pen z wynikiem 22.33 procent. Prawo głosu w niedzielnych wyborach miało 47 milionów obywateli Francji metropolitarnej i departamentów zamorskich. Według wstępnych szacunków frekwencja wyniosła 78 procent. 

Podczas kampanii wyborczej M. Le Pen zapowiadała wyprowadzenie kraju ze strefy euro i rozpisanie referendum ws. wystąpienia Francji z Unii Europejskiej. Krytykowała również NATO i wyrażała przychylność dla prezydenta Rosji Władimira Putina.

Stosunki Litwy i Francji oficjalnie określane są jako partnerstwo strategiczne, odbywa się ścisła współpraca kulturalna, jednak kontakty w sferze gospodarki i obrony są dość słabe.

Politolog L. Kojala twierdzi, że po wyborze nowego przywódcy Francji dwustronne kontakty Wilna i Paryża w zasadzie się nie zmienią.  
"Litwa i Francja mają już zawarte porozumienie ws. strategicznego partnerstwa, tak więc przełomu po tych wyborach zapewne nie będzie. Dzisiaj do najaktualniejszych należą kwestie bezpieczeństwa, dlatego ważne jest, by nowy przywódca Francji kontynuował zobowiązania odnośnie do bezpośredniego przyczynienia się do bezpieczeństwa państw bałtyckich poprzez rozmieszczenie tu żołnierzy" - powiedział ekspert. 

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne Francji na Litwie wynoszą 378 mln euro - nie jest w dziesiątce największych inwestorów. Z kolei Litwa we Francji zainwestowała zaledwie 120 tys. euro. Wzajemne potoki eksportowo-importowe również są stosunkowo niewielkie.

Dlatego też jedna z zasadniczych obietnic wyborczych E. Macrona - przekształcenia gospodarki kraju i wspierania jej wzrostu - jest szczególnie aktualna dla Litwy, twierdzi doc. K. Girnius.  

Politolog poddał również w wątpliwość możliwości kandydata centrystów podjęcia się ważnych reform, nie jest bowiem przedstawicielem tradycyjnych francuskich partii i nie ma znaczącego poparcia w parlamencie kraju.

Głosowanie we Francji było w centrum uwagi ze względu na niepokój odnośnie do rosnących tendencji populistycznych, szczególnie - po ubiegłorocznym brytyjskim referendum w sprawie wystąpienia z Unii Europejskiej i wyborze Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych.   

 K. Girnius podkreślił, że media mogły przecenić zagrożenie, jakie niesie populizm nie tylko we Francji, ale również w Niemczech, gdzie jesienią bieżącego roku odbędą się wybory parlamentarne. "Jeszcze przed kilkoma miesiącami media podawały, ze M. Le Pen wygra pierwszą turę wyborów prezydenckich, zdobywając około 30 proc. głosów. Widzimy, że stało się odwrotnie i wygrał E. Macron" - mówi K. Girnius.

Politolog L. Kojala twierdzi, że sukces E. Macrona w pierwszej turze wyborów śle sygnał, że umiarkowani, akcentujący optymistyczne idee politycy przedwcześnie zostali spisani na straty, a fala wywołana przez Brexit i D. Trumpa ma swoje granice.  

Obaj naukowcy podkreślają, że E. Macron jest faworytem w II turze wyborów." E. Macron jest wyraźnym faworytem w drugiej turze, "Front Narodowy" bowiem ma niemało wiernych wyborców, jest jednak zbyt liberalny dla wszystkich pozostałych" - powiedział L. Kojala.

"M. Le Pen nie będzie zagrożeniem dla Litwy, ponieważ po prostu nie zostanie prezydentem" - podkreślił K. Girnius.

Druga tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 7 maja.  

Na podstawie: bns.lt, IAR