Litwa - ostatnim rywalem polskich piłkarzy przed Euro 2016


R. Lewandowski w otoczeniu Litwinów, fot. pzpn.pl
6 czerwca w Krakowie na stadionie Wisły dojdzie do kolejnego towarzyskiego meczu piłkarskich reprezentacji Polski i Litwy. Dla biało-czerwonych będzie to ostatni sprawdzian przed wylotem na Mistrzostwa Europy we Francji, gdzie ich rywalami w fazie grupowej będą kolejno zespoły Irlandii Północnej, Niemiec i Ukrainy. Dla Litwinów i ich nowego trenera Edgarasa Jankauskasa spotkanie to będzie kolejnym etapem budowania zespołu na startujące jesienią eliminacje do rosyjskiego mundialu w roku 2018. Przeciwnikami Litwy w kwalifikacjach będą Anglia, Słowenia, Słowacja, Szkocja i Malta.
Po raz ostatni Polska grała z Litwą dokładnie dwa lata przed terminem meczu zaplanowanego w Krakowie: 6 czerwca 2014 roku w Gdańsku Polacy ostatecznie wygrali po karnym 2:1, choć przegrywali do przerwy po golu Lukasa Spalvisa. Bramki dla Polski zdobyli wówczas Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski. O kolejnym meczu Polaków z Litwinami mówiło się już od ponad miesiąca i co więcej - wiele wskazywało na to, że ponownie dojdzie do niego w Gdańsku. Ostatecznie Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) ogłosił, że w Gdańsku Polska zagra 1 czerwca z Holandią, a z Litwą pięć dni później pod Wawelem. Bezpośrednio po tym meczu Polacy odlecą do Francji na finałowy turniej mistrzostw Europy.

Wybór Litwy na ostatniego rywala przed Euro to spełnienie oczekiwań selekcjonera Adama Nawałki. Życzył on sobie rywala spośród zespołów niżej notowanych w rankingu FIFA, co zwiększa szanse na dobry wynik i tym samym podniesienie morale zespołu przed mistrzostwami. Litwini nie mają dzisiaj w składzie choćby jednego liczącego się na arenie międzynarodowej piłkarza. Po bardzo słabych dla siebie eliminacjach do francuskiego Euro zmienili trenera. Igorisa Pankratjevasa zastąpił Edgaras Jankauskas, który wcześniej samodzielnie prowadził tylko ligowy zespół Trok, ale ambitnie przystąpił do budowy drużyny na kolejne eliminacje - do mundialu w Rosji. W Krakowie powinno być już widać pierwsze oblicze tworzonego przez niego zespołu.
"Litwa nie jest zespołem, który przyciąga kibiców jak magnes, ale jeśli PZPN nie wywinduje zbytnio cen biletów, mieszczący 35 tysięcy widzów stadion Wisły powinien się wypełnić w komplecie" - komentuje dla Wilnoteki Grzegorz Wojtowicz, krakowski dziennikarz "Przeglądu Sportowego" - "To będzie pożegnanie polskiej kadry przed Euro, atmosfera przed turniejem będzie już mocno podgrzana i kibice będą chcieli w tym uczestniczyć. Mecz w Krakowie na pewno będzie miał też pewne sentymentalne znaczenie dla trenera Nawałki, który jest wychowankiem Wisły i na jej stadionie spędził najważniejsze lata swojej piłkarskiej i trenerskiej kariery". Według wstępnych planów w Krakowie Polska miała zagrać w marcu z Finlandią, ale z uwagi na obawy o stan murawy na stadionie Wisły mecz odbędzie się we Wrocławiu. W zamian w czerwcu w stolicy Jagiellonów dojdzie do konfrontacji, dla której - pomijając Wilno - trudno o bardziej odpowiednie miejsce.
W Krakowie Polska reprezentacja nie gra zbyt często, a i nie był on ostatnio dla niej zbyt szczęśliwy. Na stadionie Wisły w 2008 roku Polacy ulegli USA 0:3, a dwa lata później - równie egzotycznej Australii 1:2. W 2013 na obiekcie Cracovii pokonali 2:0 słabiutki Liechtenstein. Z Litwą w Krakowie Polska nie grała nigdy, a ogólnie oba zespoły mierzyły się dziewięciokrotnie: 4 razy górą była Polska, 2 razy - Litwa, trzykrotnie padł remis. Bilans bramkowy - 13:8 dla Polski.

Z Krakowa dla Wilnoteki - Jarosław Tomczyk