Łotwa: rosyjska niezależna telewizja Dożd’ pozbawiona koncesji


Fot. lsm.lv/Reuters
Działająca na Łotwie od lipca br. niezależna rosyjska telewizja Dożd’ została decyzją władz pozbawiona koncesji. Przyczyną miał być „szereg naruszeń”, w tym wypowiedź jednego z prowadzących na temat „poprawy” warunków rosyjskich żołnierzy na froncie. O decyzji łotewskiej Narodowej Rady Mediów Elektronicznych we wtorek, 6 grudnia, powiadomił na Twitterze jej przewodniczący Ivars Āboliņš. Decyzja ma wejść w życie we czwartek, 8 grudnia. Kanał zniknie z sieci kablowych.

Decyzja o cofnięciu koncesji została podjęta w związku z „zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego”. Uwzględniono szereg naruszeń popełnionych w ostatnim czasie: nieudostępnianie ścieżki w języku narodowym dla audycji, przedstawianie Krymu na mapie jako części terytorium Rosji, nazywanie armii rosyjskiej „naszą armią” oraz ewentualne wsparcie armii rosyjskiej. Oceniono również informacje otrzymane od służb bezpieczeństwa.

Ustosunkowując się do podjętej decyzji ws. pozbawienia koncesji, kierownictwo telewizji Dożd’ w swoim wpisie na Twitterze we wtorek, 6 grudnia, podało, że telewizja „kontynuuje pracę, zaś wszelkie oskarżenia pod jej adresem uważa za niesprawiedliwe i absurdalne”. Zapowiedziało również, że pozostaje na YouTube.

Ustosunkowując się do podjętej decyzji ws. pozbawienia koncesji, kierownictwo telewizji Dożd’ w swoim wpisie na Twitterze podało, że telewizja „kontynuuje pracę, zaś wszelkie oskarżanie pod jej adresem uważa za niesprawiedliwe i absurdalne”. Zapowiedziało również, że telewizja pozostaje na YouTube.

Niezależna rosyjska telewizja Dożd' (TV Rain) rozpoczęła działalność na Łotwie w lipcu – po tym, jak została zmuszona do zaprzestania nadawania w Rosji z powodu relacjonowania wojny na Ukrainie.

W ubiegły czwartek, 1 grudnia, dziennikarz telewizji Aleksiej Korostelow powiedział na antenie, że stacji udało się pomóc poprawić warunki rosyjskich żołnierzy na froncie.

Korostelow zachęcił na wizji do wysyłania wiadomości na specjalny adres e-mailowy stacji, poświęcony tematom związanym z armią rosyjską. „Praktycznie wszystkim odpowiadamy. Wiele z historii przysłanych na naszą pocztę i na Telegram jest publikowanych. Mamy nadzieję, że wielu wojskowym, między innymi, zdołaliśmy pomóc, na przykład z wyposażeniem czy po prostu z podstawowymi potrzebami na froncie” – powiedział na antenie.

Po fali oburzenia i krytyki kierownictwo telewizji Dożd’ zwolniło Korostelowa. Powiadomiła o tym na antenie szefowa serwisu informacyjnego Jekaterina Kotrikadze.

Redaktor naczelny telewizji Dożd’ Tichon Dziadko przyznał, że wypowiedź Korostelowa „wywołuje u widza wrażenie, że kanał Dożd’ pomaga armii Rosji”, jednak – jak zapewnił – stacja w żaden sposób tego nie czyni.

W piątek, 2 grudnia, łotewska Narodowa Rada Mediów Elektronicznych ukarała Dożd’ grzywną w wysokości 10 tys. euro za pokazanie na mapie Krymu jako części Federacji Rosyjskiej oraz za użycie zwrotu „nasza armia” w odniesieniu do rosyjskich sił zbrojnych.  

Media ukraińskie odnotowały również, że w związku z wypowiedzią Korostelowa łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa (VDD) poinformowała o wszczęciu postępowania. Zaznaczono, że wobec zbrodni Rosji na Ukrainie „jakakolwiek forma wsparcia dla agresora jest niedopuszczalna”. Dotyczy to m.in. bezpośredniego lub pośredniego zbierania lub przekazywania środków pieniężnych i innego majątku.

Działający od 2010 roku kanał, jedyna do niedawna niezależna stacja telewizyjna w Rosji, został uznany przez rosyjskie władze za „zagranicznego agenta”.

1 marca br. Dożd’ został w Rosji zablokowany z powodu publikacji rzekomo „kłamliwych informacji na temat działań wojsk rosyjskich” na wojnie z Ukrainą.  

Na podstawie: PAP, twitter.com/ivars_abolins, twitter.com/tvrain