A. Łukaszenka o przekazaniu uprawnień prezydenckich w sytuacji nadzwyczajnej
„Powiedzcie, jeśli jutro nie będzie prezydenta, czy gwarantujecie, że wszystko będzie normalnie? Nie. Dlatego na wypadek takiej sytuacji w najbliższych dniach podpiszę dekret o tym, jak będzie ukształtowana władza na Białorusi” – powiedział dziennikarzom Alaksandr Łukaszenka.
„Prezydenta zastrzelono –następnego dnia Rada Bezpieczeństwa otrzyma uprawnienia. Trzeba wdrażać stan nadzwyczajny natychmiast, nawet wojenny, jeśli ktoś na granicy się poruszy. I Rada Bezpieczeństwa powinna podejmować decyzję” – dodał. „Mówiłem, że podpiszę ten dekret i określę, kto będzie rządzić krajem +w razie czego+” – zaznaczył Łukaszenka.
„Będziemy mieć faktycznie zbiorowego prezydenta w postaci Rady Bezpieczeństwa. Tak, przewodniczący będzie. Kiedy nie ma prezydenta, wykonuje obowiązki premier. Będzie przewodniczyć, ale wszystkie decyzje będą podejmowane drogą tajnego głosowania, by nie było nacisków” – wskazał.
Tydzień temuA. Łukaszenka zapowiedział, że zamierza wkrótce, najprawdopodobniej w postaci dekretu, podjąć „jedną z najbardziej pryncypialnych decyzji w ciągu ćwierćwiecza prezydentury”. Poinformował też o wykryciu planów zamachu na niego i jego dzieci, za którymi miały stać amerykańskie służby specjalne i białoruscy opozycjoniści. Z kolei rosyjskie służby poinformowały o zatrzymaniu „spiskowców”, którzy zamierzali „wyeliminować” A. Łukaszenkę.
Na podstawie: PAP