A. Łukaszenka podpisał ustawę o odroczeniu służby wojskowej
„Zmiany dotyczą przyznawania odroczeń w przypadku kontynuowania nauki: wprowadzana jest zasada jednorazowego odroczenia” – poinformowała służba prasowa Alaksandra Łukaszenki.
Oznacza to, że np. studenci, którzy uzyskali dyplom licencjata, przed studiami magisterskimi będą musieli pójść do wojska.
Ponadto osoby, które nie odbyły służby wojskowej, jednak nie miały do tego podstaw prawnych (czyli uchyliły się od służby zasadniczej), nie będą mogły być zatrudnione w niektórych instytucjach państwowych związanych z bezpieczeństwem, takich jak np. Komitet Śledczy, MSW czy Komitet Kontroli Państwowej.
Osoba, która nie odbierze wezwania do stawienia się w komisji uzupełnień, będzie automatycznie uznana za uchylającą się od służby i otrzyma zakaz wyjazdu za granicę.
W oświadczeniu biura prasowego prezydenta wskazano, że celem ustawy jest „utrzymanie stałej gotowości bojowej sił zbrojnych w warunkach rosnącej aktywności militarnej na świecie i w Europie”.
„Ponadto istnieją obiektywne problemy demograficzne: istotnie zmniejszyła się liczba mężczyzn w wieku poborowym. Jednocześnie liczba kategorii obywateli, którzy zgodnie z przepisami nie są powoływani do służby zasadniczej czy rezerwy (obecnie to 76 kategorii), jest największa na przestrzeni poradzieckiej i w krajach dalekiej zagranicy” – poinformowano w komunikacie. Wszystkie odroczenia w związku ze stanem zdrowia czy sytuacją rodzinną będą utrzymane.
Ustawa „O zmianie ustaw dotyczących efektywnego funkcjonowania obronności państwa” wejdzie w życie 10 dni po jej oficjalnym opublikowaniu.
Poprawki dotyczące powołań do wojska wywołały na Białorusi sporo kontrowersji.
Ich krytycy zarzucają władzom pośpieszne przyjęcie ustawy – 28 czerwca przegłosowała ją w drugim czytaniu niższa izba parlamentu, a jeszcze tego samego dnia zatwierdziła ją wyższa izba – Rada Republiki. Wskazują również, że nowe przepisy będą powodować „ucieczkę” studentów za granicę.
W internecie zainicjowano kampanię, w tym zbiórkę podpisów pod petycją przeciwko zmianom w ustawie.
Na podstawie: PAP
