Macron: Łukaszenka musi odejść


Prezydent Francji Emmanuel Macron / Fot. pixabay
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka musi odejść – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie dla francuskiej gazety „Le Journal du dimanche”. Sytuacja na Białorusi będzie jednym z tematów rozmów podczas wizyty prezydenta Francji na Litwie, która rozpoczyna się w poniedziałek, 28 września. Zdaniem prezydenta Gitanasa Nausėdy, Francja mogłaby przyjąć rolę mediatora w dialogu między białoruskimi władzami a społeczeństwem obywatelskim.


„To, co dzieje się na Białorusi, to kryzys władzy, władzy autorytarnej, która nie może zaakceptować logiki demokracji i która utrzymuje się siłą. To jasne, że Łukaszenka musi odejść” – podkreślił Emmanuel Macron.

Prezydent Francji powiedział również, że jest „pod wrażeniem odwagi demonstrantów” na Białorusi. „Wiedzą, jakie ryzyko podejmują, (...) a mimo to kontynuują działania na rzecz demokracji w tym kraju” - dodał Macron.

Macron podkreślił, że większość demonstrantów nie kwestionuje wyjątkowo bliskich relacji ich kraju z Rosją. Francuski przywódca przypomniał, że 14 września rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który tego samego dnia spotkał się w Soczi z Łukaszenką. „Powiedziałem Putinowi, że Rosja ma poważną rolę do odegrania i rola ta może być pozytywna, jeśli tylko nakłoni Łukaszenkę do uznania prawdy urn wyborczych i zwolnienia więźniów politycznych” – powiedział Emmanuel Macron. „To było przed dwoma tygodniami, a więc nie tak dawno” – dodał.

Według władz w Paryżu „nie jest wykluczone” spotkanie Macrona w Wilnie z białoruską opozycją.

Swiatłana Cichanouska powiedziała francuskim mediom, że ma duże oczekiwania wobec prezydenta Macrona.

„Chcemy, aby prezydent Francji zaangażował się w przełamanie impasu na Białorusi i pełnił rolę mediatora. Emmanuel Macron musi mówić głośniej, dużo od niego oczekujemy” – podkreśliła Cichanouska.

Prezydent Litwy Gitanas Nausėda wyraził w poniedziałek opinię, że Francja mogłaby przyjąć rolę mediatora w dialogu między białoruskimi władzami a społeczeństwem obywatelskim.

Chciałbym zachęcić kraje europejskie, w szczególności Francję, a także Rosję, do przyjęcia roli mediatora w celu nawiązania pokojowego dialogu między władzami Mińska a społeczeństwem obywatelskim. Już rozpoczęliśmy takie działania, ale chcielibyśmy, aby dołączyły do nas także inne kraje” - powiedział Nausėda.

Od 9 sierpnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Oficjalnie z wynikiem 80,1 proc. wygrał Łukaszenka.

Na podstawie: PAP, BNS