„Maj nad Wilią” powrócił w sierpniu


Romuald Mieczkowski / Fot. Facebook
Złożeniem kwiatów przy pomniku Adama Mickiewicza w Wilnie zainaugurowano w niedzielę, 14 sierpnia, XXIX Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”. Tematem tegorocznej edycji jest obchodzony obecnie Rok Romantyzmu Polskiego i Rok Józefa Mackiewicza. W imprezie bierze udział ok. 30 twórców, Polaków z Europy i Ameryki.




„Kontynuujemy tradycję wiosennych spotkań bez względu na konteksty, z jakimi wypada nam żyć” – mówi dyrektor festiwalu, wileński dziennikarz i poeta Romuald Mieczkowski, tłumacząc, dlaczego festiwal, który tradycyjnie odbywał się w maju, w tym roku został zorganizowany w sierpniu. Podkreśla też, że będzie to „maj pełen poezji w sierpniu”, spotkań poetów, przedstawicieli sztuk pięknych, filmowców, publicystów, a projekt został zrealizowany, dzięki środkom Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

„Najdalszą drogę pokonała Beata Poźniak Daniels, aktorka i reżyserka polskiego pochodzenia z Los Angeles, nominowana w USA do Oskarów, osiągnęła sukcesy za oceanem m.in. w nagrywaniu nagradzanych angielskich audiobooków; jej dziadkowie wywodzą się z Wilna. W Roku Romantyzmu Polskiego gościmy tłumaczkę Mickiewiczowskiego poematu „Grażyna” Maryję Martysewicz, znakomitą poetkę białoruską z Mińska. Z Polski gościmy m.in. literatów: Agnieszkę Wolny-Hamkało, Małgorzatę Piekarską, Jana Stolarczyka. Przybyli: Tomasz Snarski – poeta, dyrektor artystyczny wrześniowego festiwalu „Wilno w Gdańsku” i Gabriela Szubstarska, prezeska Gdańskiego Klubu Poetów” – wylicza Mieczkowski.

Każdy z dotychczasowych festiwali miał swoje hasło. W tym roku tematem przewodnim są Rok Romantyzmu i 120. rocznica urodzin Józefa Mackiewicza. Będzie też mowa o wileńskim poecie Sławomirze Worotyńskim, który w tym roku obchodziłby swoje 80-lecie.

Mówiąc o bogatym programie czterodniowego festiwalu, jego dyrektor zwraca uwagę na debatę „Poezja, która przynosi pokój”, dyskusja odbędzie się w poniedziałek, 15 sierpia, w domu Józefa Mackiewicza w podwileńskiej miejscowości Czarny Bór. Tu Józef Mackiewicz z żoną Barbarą Toporską mieszkali prawie 10 lat, od połowy lat 30. aż do ucieczki przed Armią Czerwoną w lecie 1944 roku.

W Czarnym Borze powstał m.in. tom reportaży „Bunt rojstów”, a sama miejscowość i jej najbliższe okolice zostały opisane w powojennych powieściach Mackiewicza na czele z „Drogą donikąd”.

Dzisiaj w dawnym domu Mackiewicza znajduje się muzeum pisarza i jego twórczości. Jest to też miejsce spotkań lokalnej społeczności oraz centrum naukowe dla uczniów i młodzieży akademickiej.

Uczestnicy festiwalu tradycyjnie spotkają się z litewskimi twórcami i będą dyskutować na tematy translatorskie m.in. z Rūtą Elijošaitytė-Kaikarė, dyrektorką Zrzeszenia Wydawców na Litwie i Stowarzyszenia „Wilno Miastem Literatury UNESCO”. Wilno otrzymało tytuł Miasta Literatury UNESCO jesienią 2021 r.

Od kilku lat goście festiwalu odwiedzają Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie. Tegoroczne spotkanie z założycielką i dyrektorem placówki s. Michaelą Rak oraz jej pracownikami i wolontariuszami jest zaplanowane na wtorek. Jak zaznacza stały uczestnik festiwalu Tomasz Snarski, „podczas tych odwiedzin nawiązuje się szczególna więź społeczno-kulturowej wspólnoty, dla której ważne są takie wartości jak życie, miłosierdzie i etos służby”.

„Tegoroczny festiwal jest naturalnym, kalendarzowym preludium do następnego – XXX, który odbędzie się w przyszłym roku, w roku, w którym Wilno będzie obchodziło 700. rocznicę założenia” – mówi Mieczkowski. Podkreśla, że w ciągu 30 lat trwania festiwalu „wyrosły nowe pokolenia twórców, którym w jakiś sposób przekazujemy sztafetę, by polska tradycja pisarstwa nad Wilią się rozwijała, by młodym twórcom nie zabrakło możliwości nawiązywania kontaktów z gośćmi z zagranicy”.

W ciągu prawie trzech dekad trwania „Maja nad Wilią” imprezę odwiedziło ponad 1000 osób z około 40 krajów z niemal ze wszystkich kontynentów. „Wszyscy oni wywozili wiedzę o Litwie, o życiu Polaków w tym kraju. Powstały bardzo «namacalne» owoce festiwalu w postaci książek z udziałem autorów wileńskich” – podkreśla Mieczkowski.

Na podstawie: PAP, inf. wł.