Mer Rygi odwołany ze stanowiska


Mer Rygi Nil Uszakow, fot. Reuters/Scanpix/BNS
Nil Uszakow – mer Rygi – decyzją ministra ochrony środowiska i rozwoju regionalnego Łotwy Jurisa Pūce został odwołany ze stanowiska. Decyzja została ogłoszona w dzienniku urzędowym „Latvijas Vestnesis” i weszła w życie z chwilą publikacji w piątek, 5 kwietnia. Uszakow nie jest oskarżony o przestępstwa ani łapówki, lecz o nienależyte wykonywanie swoich obowiązków. Mer zapowiedział odwołanie się od decyzji ministra do sądu.


„Odwołuję Nila Uszakowa ze stanowiska przewodniczącego rady samorządu miasta Rygi z powodu niewykonywania przewidzianych ustawowo obowiązków i naruszenia aktów prawnych” – podano w decyzji ministra. W ciągu 30 dni można się od niej odwołać do sądu administracyjnego.

Dymisja Uszakowa związana jest ze śledztwem w sprawie ustawiania przetargów na autobusy i trolejbusy w Rydze. Pod koniec zeszłego roku w Polsce Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało o zatrzymaniu dwóch podejrzanych o ustawianie przetargów. Byli nimi przedstawiciele spółki Solaris Bus & Coach. Według ustaleń Biura za ustawienie przetargów na transport miejski w latach 2013–2016 – w sumie na blisko 200 autobusów i trolejbusów dla stolicy Łotwy – do Rygi miało trafić 800 tys. euro łapówki.

Na Łotwie zatrzymano pod koniec roku cztery osoby w związku z tą sprawą, w tym odpowiedzialnego za przetargi dyrektora ryskiej spółki komunikacyjnej Rigas Satiksme. Rosyjski portal Meduza, który ma siedzibę na Łotwie, podał w piątek, 5 kwietnia, że łączna suma łapówek miała wynosić 13 mln euro. Ze sprawą tą łączona jest, obok polskiej spółki, także firma z Czech.

Uszakow nie jest oskarżony o przestępstwa ani łapówki, lecz o nienależyte wykonywanie swoich obowiązków. Minister Juris Pūce oznajmił, że celem decyzji o odwołaniu mera jest „zapewnienie poszanowania interesu publicznego” i zwrócenie uwagi opinii publicznej na to, że „państwo chroni interesy i prawa jednostek”.

Rada Miejska Rygi jest głównym akcjonariuszem Rigas Satiksme, a mer jest przedstawicielem właściciela spółki – przypomina Meduza. Już w styczniu 2019 roku w domu i biurze Uszakowa doszło do rewizji. Opozycja w Radzie Miejskiej żądała – bezskutecznie – dymisji burmistrza.

Do kompetencji ministra środowiska należy kontrola pracy szefów samorządu lokalnego i ma on prawo ich odwoływać, jeśli – jego zdaniem – nie wypełniają obowiązków w należyty sposób. Uszakow stoi na czele takiej właśnie jednostki samorządu, którą jest Rada Miejska Rygi.

Jednakże, jak zauważa portal LSM.lv publicznego nadawcy radiowo-telewizyjnego Łotwy, ta kompetencja ministra jest kontrowersyjna i niezależnie od okoliczności budzi pytania o rywalizację pomiędzy partiami. Uszakow jest współprzewodniczącym Centrum Zgody, na którą tradycyjnie głosuje ludność rosyjskojęzyczna na Łotwie. Urząd mera stolicy jest jednym z najważniejszych stanowisk w kraju.

W styczniu br. na Łotwie powstał nowy rząd, a jego członkowie również żądali zbadania, w jakim stopniu Uszakow jest odpowiedzialny za naruszenia w Rigas Satiksme. Puce w marcu skierował do niego listę 12 punktów dotyczących domniemanych naruszeń w pełnieniu obowiązków burmistrza. Usakovs przekazał wyjaśnienia na temat każdego z punktów. Teraz, jak wskazuje Meduza, minister uznał, że są one niewystarczające. Jednym z sześciu punktów, które Pūce utrzymał, jest wydawanie środków niezgodnie z przeznaczeniem i niedopełnienie obowiązków w zakresie kontroli nad zakupami Rigas Satiksme.

Zdaniem ministra, Uszakow akceptował umowy dotyczące zakupów, w tym również tych, w których według łotewskich śledczych doszło do wręczania łapówek. Uszakow odrzuca te oskarżenia.

Mer zapewnił w piątek, że popełniał błędy w swojej pracy, ale nie takie, które pozwalałyby go odwołać. Decyzję o swej dymisji nazwał niezgodną z prawem. Zapewnił też, że zostanie ona uchylona przez sąd.

Jednocześnie Uszakow, który jest burmistrzem Rygi prawie 10 lat – od lipca 2009 roku – w lutym ogłosił, że będzie startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W przypadku wygranej musiałby zrezygnować ze stanowiska burmistrza. Odwołanie go nie jest przeszkodą w udziale w eurowyborach.

Na podstawie: PAP, bns.lt